Konflikt Julii Wieniawy i Kayaxu przybiera na sile. „Miała inne wyobrażenie o branży muzycznej”

Konflikt Julii Wieniawy i Kayaxu przybiera na sile. „Miała inne wyobrażenie o branży muzycznej”

Julia Wieniawa
Julia Wieniawa Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdański
Julia Wieniawa od pewnego czasu toczy spór z wytwórnią Kayax. Choć firma do tej pory nie komentowała sprawy, teraz wydała obszerne oświadczenie.

Kilka dni temu premierę miał wpadający w ucho singiel Julii Wieniawy pt. „Sobą tak”. Utwór został wydany przez osobiste wydawnictwo artystki — Wieniawa Records. W związku z tym Kayah wystosował pismo, z którego wynika, że artystka nadal jest związana kontraktem z tą wytwórnią, przez co wszystkie nowe single powinny być wydawane jedynie pod jej szyldem. W związku z tym piosenka 25-latki może zniknąć ze Spotify. Teraz opublikowano nowe oświadczenie w tej sprawie.

Kayax o konflikcie z Julią Wieniawą

Na początku kwietnia na Instagramie Julia Wieniawa poinformowała, że kończy współpracę z wytwórnią Kayax. Powodem zerwania kontraktu, miała być chęć przejęcia pełnej kontroli nad karierą artystki i zajmowanie się nie tylko jej działaniami związanymi z muzyką, ale także pozostałą aktywnością dotyczącą jej projektów aktorskich czy influencerskich.

Dotychczas tylko Julia Wieniawa oraz jej mecenas komentowali ową sytuację, natomiast Kayax nie zabierał głosu. Teraz jednak wszystko się zmieniło. Wytwórnia w mediach społecznościowych oraz na swojej oficjalnej stronie opublikowała oświadczenie, pod którym podpisał się dyrektor generalny Tomasz Grewiński. Firma podkreśliła, że „kontrakt nadal obowiązuje obie strony”.

„Julia Wieniawa informuje opinię publiczną, że rozwiązała z nami kontrakt, jednak nie jest to prawdą. W kwietniu tego roku piosenkarka podjęła próbę rozwiązania umowy z Kayax Production & Publishing, ale nie wskazała powodu, będącego formalną lub faktyczną podstawą do rozwiązania umowy fonograficznej. Kontrakty fonograficzne nie podlegają wypowiedzeniu na podstawie jednostronnego oświadczenia” — czytamy.

Następnie wytwórnia dodała, że od początku rozmów z artystką do wydania jej solowego albumu, minęło 5 lat – w tym czasie Julia miała wielokrotnie zmieniać współpracowników (producentów, kompozytorów, tekściarzy), a także pomysły na to, w jakim gatunku chce tworzyć. Kayax przekazał też, że włożył w sukces artystki dużo pracy oraz środków finansowych, a do tej pory niektóre z projektów miały się nie zwrócić.

„Kayax Production & Publishing włożył w Julię Wieniawę i jej projekty bardzo dużo pracy, wysiłku oraz zaangażowania wielu ludzi, a także środków pieniężnych. Pierwsza, debiutancka płyta «Omamy» była inwestycją, która po dziś dzień jeszcze się nie zwróciła. Powstało kilkanaście teledysków, zorganizowaliśmy dużą imprezę premierową w jednym z warszawskich klubów oraz trasę koncertową, a dzięki pracy managerów Kayaxu – Julia zagrała na najważniejszych festiwalach” – widnieje w oświadczeniu.

Firma obwieściła, że w mediach krążą nieprawdziwe plotki dotyczące zaproponowanego kontraktu menagerskiego – podobno nie miał dotyczyć wszystkich działań Wieniawy, a jedynie tych związanych z muzyką. Choć przez wiele miesięcy prowadzili rozmowy w tej sprawie, ostatecznie nie doszli do porozumienia, dlatego management muzyczny Kayax przestał organizować koncerty Julii.

Kayax stwierdził jednak, że to nie oznacza, iż kontrakt fonograficzny przestał obowiązywać, ponieważ są to dwie osobne umowy. „Julię nadal obowiązuje kontrakt na dwie kolejne płyty. Piosenkarka wydając nowy utwór poza Kayax Production & Publishing złamała zatem postanowienia umowy, którą sama podpisała” – wyjaśnił.

„Zawsze ceniliśmy pracowitość Julii, ale wydaje nam się, że przyzwyczajona do dużych zasięgów Instagrama – miała trochę inne wyobrażenie o branży muzycznej. Przyszła do naszej wytwórni, w której każdy z naszych artystów bardzo ciężko pracuje na swój sukces, budując od zera grupy fanów czy grając koncerty w małych klubach. Julia liczyła chyba na to, że wielki sukces przyjdzie szybciej” — dodał Kayax.

Co więcej, wytwórnia docięła również Julii Wieniawie, porównując ją do innych polskich wokalistów. „Z Kayaxem od wielu lat związani są uznani na rynku muzycznym artyści: Nosowska, Zalewski, Brodka, Daria Zawiałow, Natalia Przybysz, Smolik, Mrozu, Natalia Szroeder, Mery Spolsky, Reni Jusis, Sarsa, Zakopower, The Dumplings i inni. Z żadnym z tych artystów nie uczestniczyliśmy w takich «przepychankach» i nie musieliśmy bronić oczywistych prawd” – podsumowała firma.

instagramCzytaj też:
Julia Wieniawa o TVP za rządów PiS. Gorzko wspomniała o propozycjach
Czytaj też:
Julia Wieniawa wspomniała relację z Antkiem Królikowskim. „Było mi po ludzku przykro”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl