Szokujące kulisy zwolnienia z „The Voice Kids”. Natasza Urbańska: To nie było zrobione po ludzku

Szokujące kulisy zwolnienia z  „The Voice Kids”. Natasza Urbańska: To nie było zrobione po ludzku

Natasza Urbańska
Natasza Urbańska Źródło: Instagram / Natasza Urbańska
Natasza Urbańska ujawniła, jak naprawdę wyglądało jej „rozstanie” z „The Voice Kids”. Nie było to miłe.

Natasza Urbańska przez dwie edycje zasiadała w fotelu jurorki i trenerki w „The Voice Kids”. Kiedy, odeszła, fani piosenkarki i tancerki nie kryli żalu. Teraz okazało się, że nie była to decyzja piosenkarki. Urbańska zdradziła wszystko podczas wywiadu.

Natasza Urbańska zwolnienia „The Voice Kids”:

W szczerej rozmowie z Karolem Paciorkiem w podcaście „Imponderabilia” artystka ujawniła, że to nie ona podjęła decyzję o odejściu. Wręcz przeciwnie – została postawiona przed faktem dokonanym. Artystka nie kryła w wywiadzie, że udział w „The Voice Kids” pozostaje dla niej wyjątkowym doświadczeniem. Praca z młodymi talentami i pozytywna atmosfera na planie dawały jej wiele satysfakcji. „»Voice Kids« to była ogromna przyjemność. Zawsze chciałam być częścią tego programu jako trener [...] Produkcja była bardzo zadowolona i reżyser również. Ten program nauczył mnie pewności siebie i otworzył na nowe wyzwania” – wspominała Natasza z sentymentem.

Tym większy ból i gorycz przyniosło zakończenie współpracy. Urbańska wyznała, że nie poinformowano jej nawet o powodach decyzji. Po fakcie otrzymała jedynie suchą wiadomość od produkcji, że nie weźmie udziału w kolejnej edycji. „Już później przyszła informacja, że mnie nie ma w »Voicach«. To nie była moja decyzja. Nawet nie wiem, czyj to był pomysł. Dostałam tylko suchą informację od produkcji, że nie będę w kolejnej edycji i że oni sami nie rozumieją tej decyzji. To było przed finałem. Cała moja radość.”.. – opowiadała z żalem. – „To była piękna przygoda, ale z drugiej strony – zaraz. Kto decyduje o tym? Nie miałam żadnych złych komentarzy” – dodała była jurorka.

Urbańska o formie „zwolnienia”: To nie było zrobione po ludzku

W rozmowie Urbańska wskazała również, że współpraca z Telewizją Polską to nie sam cud i miód, ale wynikają też z tego pewne ograniczenia. Udział w programie TVP zablokował Nataszy np. możliwość występowania w innych mediach, jednocześnie nie przynosząc jakichś efektowych zmian w karierze piosenkarki. „To, że ja byłam w tym programie, to mnie też blokowało na inne telewizje. Nie mogłam nic zrobić, nie mogłam wziąć udziału w żadnym festiwalu. W TVP też mnie nie brali do żadnych festiwali, do Opola też mnie nie zaprosili” – ujawniła. Natasz Urbańska podkreśliła, że najbardziej zabolała ją sucha, bezosobowa forma rozstania, brak zwykłej, ludzkiej rozmowy w cztery oczy. „Czułam się tam jak w rodzinie […] I na koniec zero pożegnania, dziękuję. To nie było zrobione po ludzku […] Tu nie chodzi o kwiaty, a o międzyludzką rozmowę” – podsumowała artystka.

Czytaj też:
Fani mocnych historii będą zachwyceni. Cała seria już jutro w serwisie
Czytaj też:
To wszystko obejrzymy na jednej platformie! Pierwsze nowości już na dniach

Źródło: WPROST.pl / YouTube / Imponderabilia