Beata Tadla opublikowała kompromitujące zdjęcie Michała Adamczyka. „Mam dużo więcej”

Beata Tadla opublikowała kompromitujące zdjęcie Michała Adamczyka. „Mam dużo więcej”

Beata Tadla
Beata Tadla Źródło: Instagram / Beata Tadla
Dawno niewidziany Michał Adamczyk pojawił się na proteście w obronie TVP. Zareagowała Beata Tadla, publikując zdjęcia śpiącego w pracy szefa TAI.

W czwartek 14 grudnia w Warszawie odbył się protest w obronie mediów publicznych, zorganizowany w obawie o to, że nowa koalicja rządowa wprowadzi zmiany w Telewizji Polskiej. Podczas wydarzenia przemawiali znani z TVP dziennikarze, w tym Samuel Pereira czy Miłosz Kłeczek. Ku zaskoczeniu wszystkich, pojawił się wśród nich też Michał Adamczyk, który został odsunięty od programów TVP po tym, jak publikacji portalu Onet we wrześniu 2023 roku.

Podczas demonstracji szef TAI spokajał zgromadzonych, zapewniając, że „nie ma żadnej formuły prawnej na podstawie której jakaś grupa polityków mogłaby przejąć Telewizję Polską”.

– Chcielibyśmy państwu bardzo serdecznie podziękować za to, że tu przyszliście i chcecie bronić Telewizji Polskiej. Nie ma żadnej formuły prawnej na podstawie której jakaś grupa polityków mogłaby przejąć Telewizję Polską. Do zmiany zarządu jest uprawniona wyłącznie Rada Mediów Narodowych. Możliwa jest zmiana ustawy, ale to musiałoby przejść normalną ścieżkę legislacyjna. Każda próba przejęcia telewizji poza tym byłaby działaniem niezgodnym z prawem – podkreślał.

Beata Tadla opublikowała kompromitujące zdjęcie Michała Adamczyka

W odpowiedzi na niespodziewane pojawienie się w przestrzeni publicznej Michała Adamczyka, Beata Tadla postanowiła pokazać, jak wyglądała jego praca za kulisami. Na Instagramie była dziennikarka TVP zamieściła zdjęcie, które przedstawia śpiącego w redakcji na krześle szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Stwierdziła przy tym, że nie jest to jedyne kompromitujące zdjęcie, w jakiego jest posiadaniu.

„Najmniej kompromitujące zdjęcie Adamczyka z mojego prywatnego archiwum (mam dużo więcej). Praca, redakcja! Biurko obok. Mniej więcej z takiej odległości ten człowiek mnie nie poznaje. Z knajpy, z ulicy... Udaje, że nie zna! Wyobrażacie sobie?” – stwierdziła Tadla. Nie dodała szerszego kontekstu opublikowanej fotki.

Śpiący Michał Adamczyk na zdjęciu opublikowanym przez Beatę TadlęGaleria:
48-letnia Beata Tadla. Takimi zdjęciami dzieli się w sieci

Dlaczego Michał Adamczyk zniknął z TVP?

Przypomnijmy, Michał Adamczyk prowadził wieczorne wydanie „Wiadomości” i był gospodarzem programu publicystycznego „Stefa Starcia”. W czwartek 7 września zniknął z anteny – złożył wniosek o urlop i oddał się do dyspozycji zarządu Telewizji Polskiej. Wszystko po tym, jak na portalu Onet.pl pojawił się artykuł, w którym ujawniono sprawę pobicia kobiety, czego miał dopuścić się przed laty szef TAI.

Onet opublikował dramatyczną historię, która miała wydarzyć się w 2000 roku w miejscowości Stary Smokowiec na Słowacji. Z zeznań kobiety, która miała wybrać się tam na wycieczkę z Michałem Adamczykiem wynika, że dziennikarz przewrócił ją na łóżko, usiadł jej na klatce piersiowej, wyzywał ją, pluł jej w twarz, wyrywał włosy z głowy, uderzał pięściami po twarzy i wykręcał palce obu dłoni.

„Jeszcze siedząc na mnie powiedział, że rozwiąże nasz problem inaczej. Udusi mnie, włoży do samochodu i wyrzuci w górach. Znajdą mnie wiosną już rozłożoną, nie będzie żadnych śladów, a on sobie spokojnie wyjedzie” – cytuje zeznania kobiety Onet. Potem Adamczyk miał przeciągać ją za włosy po werandzie, uderzyć jej głową w drzwi i kopać twardym obuwiem po całym ciele. Zachowanie dziennikarza miało być wywołane faktem, że jego 29-letnia wówczas kochanka, chciała zerwać z nim kontakt.

Mateusz Baczyński, autor artykułu, niedługo później otrzymał prywatny akt oskarżenia od pełnomocnika Michała Adamczyka. Dziennikarz Onetu stwierdził, że zarzuty, które stawia mu szef TAI są całkowicie bezzasadne, bo jego artykuł opiera się w całości na aktach sądowych, udostępnionych mu przez sąd w Toruniu. Co więcej – jak zwrócił uwagę – wspomniany sąd uznał, że wina Adamczyka w opisanej sprawie „nie budzi wątpliwości”.

Czytaj też:
Koniec „Wiadomości”? Michał Adamczyk miał dostać ponad 700 tys. zł odprawy
Czytaj też:
Mają żal do Danuty Holeckiej. „Przez nią się posypało”

Źródło: WPROST.pl / Onet.pl