Zofia Zborowska miała ratować wizerunek Agnieszki Kaczorowskiej po kontrowersyjnym wpisie

Zofia Zborowska miała ratować wizerunek Agnieszki Kaczorowskiej po kontrowersyjnym wpisie

Zofia Zborowska-Wrona
Zofia Zborowska-Wrona Źródło: Instagram / zborowskazofia
Zofia Zborowska w jednym z odcinków swojego podcastu zdradziła, że po kontrowersyjnym wpisie Agnieszki Kaczorowskiej otrzymała propozycję uratowania wizerunku medialnego tancerki. Chodzi o słynną wypowiedź na temat „mody na brzydotę”. Jak zareagowała Zborowska?

Agnieszka Kaczorowska do dzisiaj musi się borykać z konsekwencjami swojego kontrowersyjnego wpisu. Przypomnijmy, że w 2021 roku celebrytka pokusiła się o długi post, który zaskoczył jej fanów i negatywnie wpłynął na jej wizerunek. Tancerka udostępniła na Instagramie post, w którym zaznaczyła, że „jest estetką” i obserwuje coraz więcej „mody na brzydotę”. Gwiazda „Klanu” zastanawiała się też po co „na siłę robić z siebie taką zwyczajną”, zamiast „wyjątkową i niepowtarzalną”. Jej słowa wywołały lawinę komentarzy, nie tylko wśród obserwatorów aktorki, ale i kolegów i koleżanek z branży rozrywkowej, jak Karolina Korwin-Piotrowska, czy Maffashion.

Aktorka udzieliła później kilku wywiadów, ale w żadnym z nich nie wycofała się ze swoich słów, chociaż przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni. Przez całe zamieszanie próbowała odrobinę doprecyzować swój kontrowersyjny pogląd. – I brzydota i piękno to pojęcia względne. Każdy nosi w sobie piękno. Niestety nie każdy chce je w sobie dostrzec i nim emanować. Mam wrażenie, że dzieje się tak, bo nie jest to dziś społecznie pożądane, nie jest modne – mówiła.

Zborowska dostała propozycję rozmowy z Kaczorowską

Jak się okazało, kryzys wizerunkowy był tak głęboki, że gwiazda „Klanu” zatrudniła kilka osób, których zadaniem było polepszenie jej dobrego imienia. Teraz opowiedziała o tym Zofia Zborowska, która otrzymała propozycję rozmowy z Agnieszką Kaczorowską. Żona Andrzeja Wrony ze szczegółami zrelacjonowała całą sytuację w swoim podcaście „Tak Mamy!”. – Myślę, że słynny post Agnieszki Kaczorowskiej był jakoś tam wycelowany we mnie. To, co się wydarzyło później, gdy cała Polska stanęła murem za „brzydotą”, ona dostała potężną lawinę hejtu w swoją stronę. Czego jej zresztą współczułam – zaczęła Zborowska.

Aktorka zdradziła też, dlaczego wspomina o tej sytuacji dopiero teraz i wyjaśniła powód swojej decyzji. – Tam się zadziała taka sytuacja, że nagle zaczęły do mnie dzwonić osoby, które wynajęła do ratowania wizerunku, żebym zrobiła z nią live'a. Nie mówiłam o tym nigdy wcześniej, bo nie bardzo chciało mi się poruszać ten temat. Ale jak dostałam tę propozycję, powiedziałam, że tego nie zrobię, bo to nie jest kwestia, że nie zgadzam się z tym, co ona powiedziała. Ja się nie zgadzam z przecinkiem w każdym zdaniu! Więc tu nie ma pola do dyskusji – podkreśliła.

Czytaj też:
„The Voice of Poland”. Jak poradzi sobie nowa trenerka Lanberry?

Galeria:
Zofia Zborowska chętnie dzieli się z internautami prywatnymi chwilami
Źródło: WPROST.pl / Tak Mamy!