Honorata Skarbek nie bawi się w półsłówka. W rozmowie z reporterką Pudelka wyłożyła całą prawdę jak na dłoni. Gdy inni celebryci wolą otulać swoje życie instagramowym filtrem, ona rzuca w przestrzeń brutalną szczerość: długie leczenie, zaburzenia hormonalne, łysienie i jeszcze te koreańskie lasery, pod którymi spędziła kilka godzin.
Pielęgnacja celebrytki. „Parzyli mnie z każdej strony”
Skarbek, jedna z najbardziej rozpoznawalnych influencerek w Polsce, chętnie zabiera swoich obserwatorów, a jest ich już blisko 370 tys., w różne zakątki świata. Niedawno padło na Koreę Południową, gdzie dała się ponieść wszechobecnemu tam kultowi nieskazitelnej skóry.
W wywiadzie z „Pudelkiem” wspomina jeden z zabiegów, który zrobił na niej ogromne wrażenie. „Nie są to żadne zabiegi, które zmieniają rysy twarzy, żadne wypełniacze ani nic takiego, co może być kontrowersyjnie odbierane przez ludzi. To zabiegi rewitalizujące głównie skórę i na tym skupia się cała koreańska pielęgnacja oraz zabiegi, którym się poddałam. Pięć godzin leżałam pod laserami, którymi mnie parzyli z każdej strony. Ja jestem zachwycona” – przekonywała Honka Biedronka.
Honorata Skarbek: Mam pięćdziesiąty dzień cyklu i łysieję
Choć influencerka przywykła do uśmiechu przed aparatem, za kulisami mierzy się z długotrwałymi problemami zdrowotnymi. Od lat walczy z chorobą jelit, której medycy wciąż nie potrafią opanować. Do tego dochodzi łysienie androgenowe — diagnoza, którą Skarbek nie tylko przyjęła dzielnie, ale i nagłaśnia, by inni nie czuli się w tej chorobie osamotnieni.
„Ze zdrowiem masakra. Cztery lata leczyli jelita. Mam pięćdziesiąty dzień cyklu i łysieję” – przyznała Skarbek. [...] "Ja od wielu lat dzielę się z moimi odbiorcami aspektami dotyczącymi mojego łysienia androgenowego, ponieważ cierpię na tę chorobę genetyczną, która jest praktycznie do końca życia. Mówię o tym głośno, żeby też dać wsparcie innym kobietom, które się z tym zmagają. Jest to ogromny problem. Są oczywiście na to sposoby. Ja to dobrze coveruję, nie mam takiego gęstego przedziałka” – dodała.
Prozdrowotne grupy wsparcia influencerki. „To problem globalny”
Honka nie ogranicza się do mówienia — działa. Założyła w mediach społecznościowych grupę dla osób zmagających się z problemami jelitowymi, która rozrosła się już do kilkunastu tysięcy kobiet. Jak podkreśla, skala kłopotów zdrowotnych jest dużo większa, niż wielu się wydaje.
Drugą przestrzeń stworzyła z myślą o kobietach z zaburzeniami hormonalnymi. I tu również udało jej się zbudować prawdziwą społeczność. „Jeśli chodzi o kwestie hormonalne, też wiele kobiet się z tym zmaga. Dlatego też stwierdziłam, że założę taką prozdrowotną grupę dla kobiet, gdzie możemy się wspierać, rozmawiać, wymieniać lekarzami, suplementami i innymi rzeczami tego typu. Myślę, że dałyśmy dużo świadomości i wiedzy innym kobietom” – zapewnia w wywiadzie influencerka.
Galeria:
Honorata SkarbekCzytaj też:
Łzy, skandale i tajemnice Dody. Ten serial odsłoni kulisy życia gwiazdyCzytaj też:
Labubu i dubajska czekolada wyprzedziły wybory. Rok w wyszukiwarce Google 2025
