Jak żyje dziś Janusz Rewiński? Dawno niewidziany aktor: Nie potrzebuję kontaktu z rodziną

Jak żyje dziś Janusz Rewiński? Dawno niewidziany aktor: Nie potrzebuję kontaktu z rodziną

Janusz Rewiński
Janusz Rewiński Źródło:YouTube / GadowskiTV
Dawno niewidziany Janusz Rewiński udzielił wywiadu, w którym przyznał, że prowadzi teraz życie samotnika. 73-letni aktor podkreślił też, że nie zabiega o kontakt z własnymi dziećmi.

Janusz Rewiński popularność zyskał dzięki występom w Kabarecie Olgi Lipińskiej, w którym wcielał się w rolę „Miśka”, gruboskórnego dyrektora teatru. Szeroka publiczność zna go z ról w takich polskich hitach, jak „Podróże pana Kleksa”, „Kiler”, „Zmiennicy” czy „Tygrysy Europy”. Przez kilka lat występował w programie „Ale plama” na antenie TVN.

Rewiński prowadził też działalność polityczną. Był jednym z organizatorów stowarzyszenia „Skauci Piwni”, na bazie którego powstała następnie Polska Partia Przyjaciół Piwa. Z ramienia tego ugrupowania w 1991 roku został wybrany posłem. Był w komitecie poparcia Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich w 2018 roku. W 2019 roku przed wyborami do Sejmu i Senatu wystąpił w spocie wyborczym PiS.

Prywatnie Rewiński jest mężem aktorki Iwony Biernackiej, i ojcem dwóch synów – Jonasza Rewińskiego (Dziennikarza TVP World) i Aleksandra Rewińskiego (śpiewaka operowego).

Janusz Rewiński: Na szczęście nie potrzebuję kontaktu z rodziną

Teraz Janusz Rewiński mieszka we wsi Nowodwór koło Mińska Mazowieckiego, gdzie prowadzi gospodarstwo rolne. Ostatnio długo niewidziany aktor udzielił wywiadu Witoldowi Gadowskiemu. Rozmowa znalazła się na YouTube.

W wywiadzie Rewiński mówił o polityce, ale też o swoim prywatnym życiu. Aktor przyznał, że teraz całymi dniami zajmuje się końmi i innymi zwierzętami.

– Z upływem czasu czuję coraz mniejszą potrzebę kontaktu z ludźmi. I znajomymi i z nieznajomymi. Nie szukam nowych znajomości, jestem samotnikiem, dobrze się czuję sam – stwierdził.

– Na szczęście nie potrzebuję kontaktu z rodziną. Moi synowie mnie nie widzą miesiącami i im to nie jest potrzebne, i ja im nie jestem potrzebny. Bywają dni, że nawet telefon się do mnie nie odzywa i jest mi wtedy bardzo dobrze – przekazał dalej. Na koniec Rewiński stwierdził, że "jak chce, to sobie wspomina różne rzeczy". – Myślę, że lepszych wspomnień od tych, co były, nie będzie – podkreślił.

Czytaj też:
Znamy przyczynę śmierci Lisy Marie Presley. Córka Elvisa miała 54 lata
Czytaj też:
Zenon Martyniuk kupił sobie nowe auto. Wybrał bardzo rzadki model