Historia o kradzieży świętego kultu, która wydarzyła się naprawdę. Na ekranie zobaczymy: Mateusza Kościukiewicza, Lenę Górę, Dobromira Dymeckiego, Michała Włodarczyka, Leszka Lichotę i innych. Premiera „Świętego” już 24 marca 2023 roku.
„Święty” – czym jest film?
Wiosną 1986 roku skradziono z Katedry Gnieźnieńskiej symbol kultu – wykutą w srebrze figurę Świętego Wojciecha z barokowego relikwiarza. Porucznik milicji (w tej roli Mateusz Kościukiewicz), któremu powierzono te sprawę nawiązuje współpracę z duchownymi – gospodarzami Katedry. Obie strony dążą do odzyskania rzeźby, ale współpraca jest trudna, bo stosunki Kościoła i państwa nigdy dotąd nie były tak napięte. Kradzieży dokonano niecałe dwa lata po śmierci księdza Jerzego Popiełuszki... Czy komuś zależy, aby nie udało się rozwiązać zagadki, a może okoliczności są wyjątkowo trudne?
Historyczny fakt po raz pierwszy na ekranie w filmie „Święty”
Drzwi Gnieźnieńskie należą do najbardziej interesujących zabytków europejskiej sztuki ludwisarskiej okresu romańskiego. Majestatyczne, ukazujące żywot patronującego Polsce i Europie św. Wojciecha są bezsprzecznie jednym z najstarszych dzieł polskiego odlewnictwa w brązie. Zbieżność między przebiegiem włamania oraz śledztwa, a obrazami z legend odlanymi w XII wieku na Drzwiach Gnieźnieńskich to zadziwiające zjawisko. Ten historyczny fakt po raz pierwszy odkryty zostaje w scenariuszu filmu „Święty”.
Czytaj też:
„Lewandowski – Nieznany” z plakatem. Prime Video promuje dokument o polskim piłkarzuCzytaj też:
Misiek Koterski napisał książkę i opowiedział o piciu i ćpaniu. „Staję przed wami kompletnie nagi”
„Święty”, czyli historia kradzieży, która wydarzyła się naprawdę. W roli głównej Kościukiewicz