To już ostatni dzwonek dla kinomanów. Netflix lada chwila usunie z katalogu „Różę” Wojciecha Smarzowskiego – film, który zdobył serca widzów i krytyków, a jednocześnie wywołał burzliwe dyskusje. Jeśli ktoś jeszcze nie widział tego wstrząsającego obrazu, ma tylko kilka dni na seans.
„Róża” Wojciecha Smarzowskiego – historia, która boli
Akcja filmu rozgrywa się latem 1945 roku. Tadeusz, były żołnierz Armii Krajowej (Marcin Dorociński), po wojennych traumach i stracie żony trafia na Mazury. Tam poznaje Różę (Agata Kulesza) – wdowę po niemieckim żołnierzu, odrzuconą przez lokalną społeczność. Początkowa nieufność przeradza się w więź, a później w uczucie. To miłość rodząca się w cieniu przemocy, szabrownictwa i etnicznych czystek, które po wojnie nie zniknęły, a tylko się nasiliły.
Reżyser nie unika brutalnych scen – pokazuje gwałty, upokorzenia i bezsilność wobec okrucieństwa ludzi. To kino, które nie daje wytchnienia i nie pozwala zapomnieć o cenie, jaką płacili zwykli mieszkańcy za polityczne przemiany.
Obsada, nagrody i burzliwe reakcje
W „Róży” zobaczymy plejadę świetnych aktorów. Marcin Dorociński stworzył jedną ze swoich najważniejszych ról, a Agata Kulesza zachwyciła kreacją pełną bólu i godności. Na ekranie pojawili się także Malwina Buss, Kinga Preis i Jacek Braciak.
Film zgarnął najważniejsze polskie nagrody: Grand Prix Warszawskiego Festiwalu Filmowego, siedem Orłów, a także laury na zagranicznych festiwalach, m.in. w Tallinie. Spotkał się jednak również z ostrą krytyką – feministki zarzucały Smarzowskiemu spłycanie roli kobiet do samych ofiar. W Rosji film został zakazany za ukazanie zbrodni Armii Czerwonej, co tylko zwiększyło jego legendę.
Netflix usuwa polski dramat
Scenariusz, inspirowany opowieściami mieszkańców Mazur, nie opiera się na jednej konkretnej historii, ale tworzy poruszającą opowieść o człowieczeństwie w czasach pogardy. „Róża” od momentu premiery uchodzi za jedno z najmocniejszych dzieł Wojciecha Smarzowskiego. To film, który wbija w fotel i długo nie daje spokoju. Teraz jednak znika z Netfliksa – już 10 października zostanie wycofany z platformy.
Dla widzów to ostatnia okazja, by zobaczyć na własne oczy, dlaczego ten brutalny, a zarazem przejmujący dramat zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskiego kina.
Czytaj też:
Reżyser o serialowej wersji „Psów”. Linda i Pasikowski znów połączą siły?Czytaj też:
Wojna Karolaka i Sadowskiego trafia do prokuratury. Jest mocne oświadczenie prawniczki