Jolancie Lothe popularność przyniosła rola pielęgniarki Genowefy Kłoś w serialu „Doktor Ewa”, a także kreacja Urszuli Kuraś, którą stworzyła w „Polskich drogach”. Reżyserzy widzieli w niej najczęściej atrakcyjną blondynkę z dużym biustem i proponowali role „po warunkach”. W ucieczce od stereotypu nie pomogła jej opinia poety Tadeusza Różewicza, który stwierdził, że Lothe „ma najpiękniejsze piersi w całej Warszawie”. Kiedy była na szczycie, zdecydowała się zniknąć.
Kariera Jolanty Lothe
Jolanta Lothe urodziła się 19 kwietnia 1942 roku w Wilnie. Choć mała zaledwie 7 lat, kiedy zadebiutowała na scenie, to nie zamierzała zostać aktorką i swoją przyszłość wiązała z medycyną. Zmieniła plany przed maturą. – Aktorstwa nie wyssałam z mlekiem matki. Dopiero tuż przed maturą w Gdańsku wzięłam udział w konkursie recytatorskim. Zajęłam drugą lokatę w kraju i pomyślałam o szkole teatralnej – mówiła w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.
Na ekranie zadebiutowała jeszcze jako studentka warszawskiej PWST — zagrała wówczas epizod w pierwszym polskim serialu telewizyjnym „Barbara i Jan” i zwróciła uwagę reżyserów. Później przełom w jej karierze miał przynieść angaż do filmu „Rejs”, w którym miała wcielić się w jedną z głównych ról. Finalnie stanęło na epizodzie seksownej dziewczyny w skąpym kostiumie kąpielowym. – Ja tam nie grałam. Pokazywano mnie i mój biust – mówiła o tej roli po latach.
Swoje umiejętności Jolanta Lothe mogła dopiero rozwinąć przy reżyserze Helmucie Kajzarze, którego poznała w latach 60., jeszcze w czasach studenckich. Choć początkowo ignorowała jego zaloty, później stworzyli burzliwy związek. Wzięli ślub, a aktorka urodziła mu córkę, Paulę. Później twórca obsadzał wybrankę w swoich przedstawieniach teatralnych, a ona udowadniała, że ma nie tylko urodę i seksapil, ale także talent.
Wszystko zmieniło się w latach 70., kiedy zniknęła z ekranu, żeby poświęcić się mężowi, który zaczął podupadać na zdrowiu. W 1980 roku u Helmuta Kajzara zdiagnozowano czerniaka. Choć przeszedł dwie operacje, jego stan się pogarszał. Zmarł 21 sierpnia 1982 roku, trzy dni po swoich 41. urodzinach. „Był jedynym reżyserem, który widział we mnie aktorkę. W jego spektaklach stworzyłam swe najlepsze kreacje. Zawdzięczam mu też... córkę i drugiego męża” – mówiła Jolanta Lothe w jednym z wywiadów.
Później artystka wyszła za przyjaciela zmarłego męża — reżysera Piotra Lachmanna. Założyli eksperymentalny VideoTeatr Poza. Równocześnie Jolanta Lothe długo odrzucała propozycje ról w polskich serialach, gdyż twierdziła, że nowe produkcje telewizyjne nie są w stanie konkurować z tymi z dawnych lat. Zmieniła zdanie w 2007 roku, kiedy zgodziła się zagrać w „Barwach szczęścia”. Wtedy przekonała się, że widzowie o niej nie zapomnieli. Zmarła 1 kwietnia 2022 roku w wieku 79 lat.
Czytaj też:
Zazdrosny partner zniszczył jej życie. „Bił mnie mocno po twarzy”Czytaj też:
Skandal szpiegowski zniszczył karierę legendy PRL-u. „Wydawała się strzępem człowieka”