Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu pozytywnie rozpatrzyła wniosek o odwołanie ze stanowiska Krzysztofa Czabańskiego, przewodniczącego Rady Mediów Narodowych. W głosowaniu 19 posłów było za, natomiast 11 przeciwko. Rozpatrzenie wniosku zaplanowano na poranny blok głosowań, który odbył się w piątek 11 października. Finalnie za odwołaniem Czabańskiego z RMN głosowało 257 posłów, przeciwnych odwołaniu było 183, nikt się nie wstrzymał.
Przewodniczący Rady Mediów Narodowych do dymisji
Wniosek o odwołanie przewodniczącego złożyli posłowie Koalicji Obywatelskiej zaniepokojeni faktem, że Czabański zasiada w radzie fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, która posiada większość udziałów w spółce Srebrna. Ta z kolei jest powiązana ze Słowem Niezależnym Dariusza Szymańskiego, który jest akcjonariuszem Telewizji Republika.
Taki stan rzeczy zaniepokoił posłów. Czabański miałby tym samym łamać zakaz obecności „w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym i telewizyjnym”. Przedstawiciel PiS-u mógł bowiem wpływać na działalność telewizji i podejmować decyzje korzystniejsze dla medium, z którym jest powiązany.
– Z uwagi na powiązania kapitałowe fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego z podmiotami będącymi dostawcami usług medialnych przyjmujemy, że pan Czabański jest w konflikcie interesów z pełnioną funkcją. Obowiązkiem Sejmu jest odwołanie pana Czabańskiego z funkcji przewodniczącego RMN – stwierdziła posłanka KO Urszula Augustyn.
Jak podały „Wirtualne Media”, ta sytuacja może umożliwić koalicji rządzącej uzyskanie większości głosów w Radzie Mediów Narodowych. To pozwoliłoby z kolei na zakończenie stanu likwidacji mediów publicznych i wyłonienie normalnych władz Telewizji Polskiej, Polskiego Radia, Polskiej Agencji Prasowej i rozgłośni regionalnych.
Warto dodać, że doradca przewodniczącego RMN zaprzeczał tym oskarżeniom. – Pan Krzysztof Czabański ani nie miał udziałów, ani akcji w spółkach mediowych mówiąc kolokwialnie w skrócie, ani nie miał żadnego wpływu na działalność tych spółek – mówił Bogdan Borkowski.
Czytaj też:
Joanna Kurska znów uderza w TVP. „Słynie z ujawniania danych wrażliwych”Czytaj też:
Telewizje nie chcą reklamować filmu o Donaldzie Trumpie. „Tchórzostwo”