Łukasz Nowicki budził sporą sympatię widzów jako prowadzący program „Pytanie na śniadanie”, z którym był związany aż przez 13 lat. W czerwcu zeszłego roku niespodziewanie poinformował jednak, że odchodzi z formatu. Kiedy kilka miesięcy później w Telewizji Polskiej nastąpiła zmiana władzy, wiele osób zastanawiało się nad przyszłością prezentera. Jedni podejrzewali, że wróci do śniadaniówki, inni z kolei myśleli, że straci posadę w TVP i przestanie być gospodarzem teleturnieju „Postaw na milion”. Nic bardziej mylnego.
W lutym tego roku aktor opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie, którym rozwiał wszelkie wątpliwości. „Trwają zdjęcia do 28. sezonu «Postaw Na Milion»” — napisał na Instagramie, czym ucieszył fanów. W komentarzach wówczas pisali: „Cudnie, uwielbiam ten program. Prowadzisz go fantastycznie, Łukaszu”, „Zawsze oglądamy Pana i uwielbiamy głos” czy „Świetnie, że będą nowe odcinki z Panem w roli głównej. Nie wyobrażam sobie nikogo innego”. Teraz internauci nie szczędzili mu jednak gorzkich słów.
Łukasz Nowicki skrytykowany przez widzów „Postaw na milion”
Do spornej sytuacji doszło w jednym z najnowszych odcinków „Postaw na milion”. Fragment teleturnieju został opublikowany w mediach społecznościowych programu. O duże pieniądze tym razem walczyły dwie uczestniczki: Janina i Marta. Ich zachowanie zapisało się w historii formatu, gdyż kobiety nie zdecydowały się obstawić żadnej z odpowiedzi. Ze względu na to odpadły z dalszej rozgrywki.
— Regulamin mówi, że pieniądze muszą w ciągu minuty znaleźć się na którejkolwiek z zapadni, a pozostałe muszą być puste. Dość niecodzienna sytuacja w naszym programie i niezwykle dla mnie trudna i smutna — wyjaśnił prowadzący teleturnieju.
Ten moment wzbudził spore kontrowersje w sieci i podzielił internautów. W ogniu krytyki znalazł się Łukasz Nowicki, ponieważ widzowie zarzucili mu, że wcześniej nie poinformował uczestniczek o konsekwencjach związanych z nieułożeniem pieniędzy na zapadniach. Pisali: „To wina prowadzącego! Doskonale wiedział i powinien im przypomnieć”, „Zawsze Łukasz przypominał w ostatnich sekundach, że pieniądze muszą być na zapadni”, „Pan Łukasz chyba przysnął. W poprzednich seriach aż krzyczał, gdy kończył się czas”.
Część fanów stanęła jednak w obronie prezentera. Czytamy: „Nie można zarzucać Łukaszowi, że być może nie przypomniał o kończącym się czasie. Publiczność chyba wystarczająco głośno odliczała ostatnie sekundy. Panie po prostu się zagapiły. Zdarza się i szkoda”, „Ostatecznie to one podjęły taką decyzję... Nie zagapiły się, tylko zrezygnowały świadomie. A Łukasz nie musi przypominać. Znały regulamin”. W podobny sposób odpowiedział także profil teleturnieju, który na jeden z komentarzy odpisał: „Każdy widzi czas i stoper, panie w każdym pytaniu czas wykorzystały”.
facebookCzytaj też:
Na antenę Polsatu wraca kultowy program! Zaskoczy odmienionym juryCzytaj też:
Anna Popek wraca do telewizji! Poprowadzi nową śniadaniówkę