Doda ostro o swoich byłych partnerach. „Nic nie osiągnęli”

Doda ostro o swoich byłych partnerach. „Nic nie osiągnęli”

Doda
Doda Źródło: Instagram / Doda
Doda ostatnim wywiadzie otworzyła się na temat poprzednich związków. Bez ogródek uderzyła w byłych partnerów. Stwierdziła, że jej poprzedni faceci „nic nie osiągnęli”.

Doda jest znana nie tylko z bycia piosenkarką, ale także ze swojego burzliwego życia osobistego, o którym chętnie opowiada. Celebrytka nie należy do grupy gwiazd, które chronią swojej prywatność. Wręcz przeciwnie. Chętnie dzieli się każdym szczegółem dotyczącym prywatnych spraw.

Według Dody jej poprzedni partnerzy „nic nie osiągnęli”. Nawiązała do Dariusza Pachuta

Mimo że wokalistka wzięła udział w reality show, w którym poszukiwała partnera „Doda. 12 kroków do miłości”, to żaden z kandydatów nie przypadł jej do gustu. Prawdziwe uczucie znalazła u boku Dariusz Pachuta, byłego partnera pogodynki Doroty Gardias. Teraz Dorota Rabczewska relacjonuje każdą wspólnie szczęśliwe spędzoną chwilę. Piosenkarka publikuje materiały z podróży i wyjść z nowym chłopakiem.

W ostatnim wywiadzie podkreśliła, że popularność, jaką zdobywali jej poprzedni partnerzy, nie wynika z jej zasług, ale mediów. – To nie ja zawsze lansowałam tych facetów. Bo ja się niczym nie różniłam od normalnej zakochanej laski, która dzieliła się swoim szczęściem i miłością. To ludzie mieli niezdrową obsesję na punkcie moich związków. To media dawały przestrzeń facetom, którzy nie osiągnęli nic poza tym, że byli chłopakiem Dody. Wystarczy być facetem Dody i już masz 100 tysięcy lajków na Instagramie. Wystarczyło być facetem Dody, a już dostawałeś program, okładkę. To media powinny się zastanowić, czy oni nie lansują niepotrzebnie kogoś, kto na to nie zasłużył. Nich sobie ci faceci zasłużą na obecność w mediach – powiedziała dla Wirtualnej Polski.

W dalszej części wywiadu podkreśliła, że jej obecny partner ma pasją, a ona sama chce, żeby jego popularność wzrastała, a ona zamierza go wspierać. – Dlatego mówię o jego wodospadach, o jego pracy, bo to ma być powód, że on ma 100 tysięcy więcej na Instagramie. Jeżeli ktoś będzie go zapraszał do mediów – ok, ja mu pomogę, ja chcę, by go zapraszali, bo robi coś wspaniałego dla Polski, dla kraju – podsumowała.

Na koniec dodała, że nie wyobraża sobie ukrywać swojego partnera i nie pomagać mu w zdobywaniu popularności. – Zastanawiałam się, jaką lekcję mam wyciągnąć ze swojej przeszłości – powiedziała, nawiązują do „lansowania” obecnego partnera w sieci. – Czy mam kalkulować, wyznaczać miarką, ile mam mu pomóc, ile nie, na ile zasłużył, na ile nie… To przeczy mojej osobie i mojej uczuciowości. Jeżeli mam taką lekcję wynieść, to nie chcę się uczyć – wyznała Doda.

Czytaj też:
Wiesław Nowobilski o pracy z Elżbietą Romanowską. Opowiedział o atmosferze na planie
Czytaj też:
Harry Styles wystąpi w Polsce. Będziecie zaskoczeni wytycznymi

Źródło: Wprost / Wirtualna Polska