Filip Chajzer chętnie angażuje się w promowanie zbiórek pieniędzy dla osób potrzebujących. Jakiś czas temu założył nawet swoją Fundację Taka Akcja. Ostatnio zaangażował się w zbiórkę na terapię genową dla 4-letniej Igi, która choruje na SMA. Gdy na koncie zbiórki pojawiło się 250 tysięcy złotych, Filip Chajzer został oskarżony przez Kingę Szostko z Fundacji Przedsiębiorcy Pomagają, że jego fundacja pobiera 6. proc prowizji, a sam prowadzący „dorobił się” na nieszczęściu dziecka. Do sprawy odnieśli się przedstawiciele Fundacji Taka Akcja oraz Filip Chajzer.
Filip Chajzer oskarżony o pobieranie prowizji od zbiórek
Kinga Szostko zarzuciła Filipowi Chajzerowi, że jego fundacja pobiera 6. proc prowizji, a środki te „przeznacza na pokrycie kosztów związanych z prowadzeniem zbiórki, a także na realizację celów statutowych fundacji, w tym utrzymanie i rozwój serwisu”. W przypadku zbiórki dla chorej Igi prowizja miała wynieść 15 tys. złotych.
„To „prowizja”, którą Pan z telewizji wziął za „podłączenie” się do zbiórki dziewczynki, a właściwie to za nic. Wziął, bo myślał, że nikt tego nie zauważy, nikt się o tym nie dowie. I żeby jeszcze fundacja pana z telewizji działała, pomagała to może i by ta „prowizja” była do jakiegoś wytłumaczenia. Niestety. Od kiedy tę fundację znam, nie ukończyła żadnego celu, nie pomogła nikomu, a żyje z”prowizji„ od chorych dzieci” – napisała Kinga Szostko.
Fundacja Filipa Chajzera odpowiada
Przedstawiciele Fundacji Taka Akcja nie pozostawili oskarżeń bez komentarza. Zareagowali, twierdząc, że Filip Chajzer nie pobiera prowizji i podkreślili, że prezenter uruchomił zbiórkę na prośbę Łukasza Litewski, działacza społecznego, oraz w porozumieniu z rodzicami Igi.
„Wszystkie zebrane środki na cel tej zbiórki znajdują się na koncie fundacji. Jesteśmy w kontakcie z organizatorami i rodzicami i czekamy na dostarczenie faktury ze szpitala za podanie leku SMA. Pan Filip Chajzer zgodnie ze statusem nie pobiera żadnych środków finansowych za pełnioną funkcję prezesa zarządu oraz za swoją działalność charytatywną w fundacji, jak i poza nią” – napisali przedstawiciele fundacji w oświadczeniu przesłanym serwisowi Pudelek.
Filip Chajzer reaguje na oskarżenia
Głos zabrał także Filip Chajzer. Prezenter nie ukrywa, że przeżywa właśnie trudne chwile. „Jest to jeden z najtrudniejszych i najsmutniejszych dni w moim życiu. Trzymam się ledwo. Dziś rano z internetu dowiedziałem się, że przywłaszczyłem sobie 15 tys. zł ze zbiórki dla umierającego dziecka. Powiem dosadnie i wprost. Czuję się jak g***o” – napisał Filip Chajzer.
Prezenter podkreślił też, że rodzice Igi są oburzeni pomówieniami, a post Kingi Szostko „łamie mu życie”. „Jeden kłamliwy, manipulatorski post na instagramie właśnie łamie mi życie. Uruchamia lawinę artykułów. Na miłość boską – Czytam między innymi, że”przytulam pieniądze„ ze zbiórki. Tytuł ma wielką siłę. W treść mało kto się wgryza – dodał prezenter.
W dalszej części wpisu Filip Chajzer opisał funkcjonowanie swojej fundacji i jej misję. Podkreślił też, że w fundację i portal zbiórkowy inwestuje własne pieniądze. „W fundację i portal zbiórkowy www.takaakcja.org.pl inwestuję własne pieniądze. Kwotę procentu na utrzymanie działalności ustawiam na 6%. Wcześniej sprawdzam jak wygląda to w innych portalach i największych fundacjach. Ustalam minimum, kosztów, tak aby Fundacja się utrzymała, wychodzi 6%, właśnie dlatego, żeby nigdy nikt nie zarzucił mi robienia biznesu. Stąd taki a nie inny %. To z tych pieniędzy opłacamy biuro, rachunki, pensje. Pracownicy fundacji oraz ich rodziny nie żywią się dzięki fotosyntezie. Nadwyżka trafia do funduszu interwencyjnego na nagłą pomoc. Stworzyłem taką konstrukcję, żeby zachować pełną transparentność” – napisał Filip Chajzer.
Na koniec zapowiedział, że będzie walczyć w sądzie z Kingą Szostko. Cały wpis prezentera możecie przeczytać poniżej.
facebookCzytaj też:
Zygmunt Chajzer o synu Filipie: Podejmuje dorosłe decyzje i on za nie odpowiadaCzytaj też:
Filip Chajzer z partnerką chcieli lecieć do USA. Nie wpuszczono ich do samolotu