Canal+ ogłosił, że tworzy polską wersję „The Office”. W sieci rozpętała się burza. „No! God! Please! No!”

Canal+ ogłosił, że tworzy polską wersję „The Office”. W sieci rozpętała się burza. „No! God! Please! No!”

Kadr z „The Office PL”
Kadr z „The Office PL” Źródło: Canal+
Canal+ poinformował dziś, że we współpracy z BBC Studios realizuję polską wersję serialu „The Office” (pol. „Biuro”), a premiera projektu zaplanowana jest już na jesień. Fani kultowej serii, łagodnie mówiąc, nie są zadowoleni.

Chociaż to brytyjski „The Office”, napisany i wyreżyserowany przez Rickiego Gervaisa i Stephena Merchanta, był pierwowzorem, od lat trwa batalia dotycząca tego, która wersja sitcomu jest lepsza – czy ta bazowa czy amerykańska. W tej drugiej główne skrzypce gra Steve Carell, który wciela się w kultowego już bohatera – Michaela Scotta, kierownika biura regionalnego firmy papierniczej Dunder Mifflin w Scranton.

Polska wersja „The Office” - o czym będzie?

Wszystko wskazuje na to, że w konkursie na najlepszą wersję sitcomu będzie mógł wziąć udział polski odpowiednik. Canal+ ogłosił, że tworzy „The Office PL”.

„Akcja »THE OFFICE PL« rozgrywa się w Siedlcach, w siedzibie firmy zajmującej się produkcją wody mineralnej »Kropliczanka«. Jej prezes, Michał, to człowiek pozbawiony autorefleksji, który każdym słowem i gestem zabiega o atencję i uznanie. Kiedy przedsiębiorstwo zostaje przejęte przez nowego, właściciela, a pracownicy zaczynają obawiać się o swoje posady, jedynie Michał patrzy na zmiany z optymizmem. Biznesowe roszady przeplatają się tu z biurową codziennością pracowników »Kropliczanki«” – czytamy w oficjalnym opisie nadchodzącego serialu.

Obsada i twórcy

Główne role w polskiej wersji „The Office” zagrają m.in.: Vanessa Alexander, Adam Woronowicz i Piotr Polak. Reżyserem serialu będzie Maciej Bochniak, a za scenariusz odpowiedzialni są: Łukasz Sychowicz, Jakub Rużyłło i Mateusz Zimnowodzki. Zdjęcia zrobi Paweł Chorzępa.

Reakcja fanów na informację o polskim „The Office”

Pod postem w mediach społecznościowych, w którym Canal+ ogłosił swój pomysł roi się oczywiście od GIF-ów z Michaelem Scottem, który krzyczy: „No! God! Please! No!”. Czytamy ponadto komentarze w stylu: „Ale po co?”, „Strach się bać”, „Świętokradztwo”, „Nikt nie pytał, nikt nie chciał, nikt nie potrzebował”, „Dzięki. Nikt nie prosił”, „Nie”.

Jakie wy macie zdanie na ten temat? Dajcie nam znać w komentarzach.

Czytaj też:
„Rojst'97” – recenzja. W sieci roi się od zachwytów. Czy rzeczywiście są zasłużone?

Źródło: WPROST.pl / Canal+