Nie milkną echa decyzji prezesa TVP, dotyczącej wyboru Rafała Brzozowskiego na konkurs Eurowizji 2021. Okazuje się, że nie tylko w sieci wrze. Nawet pracownicy Woronicza nie są zadowoleni z zaistniałej sytuacji. Dlaczego?
Szemplińska powinna jechać na Eurowizję?
– Wszyscy wiemy, że to Alicja Szemplińska miała nas reprezentować. O jej udziale w konkursie zadecydowali widzowie. Fakt, że z powodu pandemii Eurowizja się nie odbyła, nic nie zmienia. Albo Alicja, albo powinno się zorganizować głosowanie i pokazać widzom różne piosenki. To ich decyzja. Tymczasem publiczność została całkowicie pominięta. Tak jak i Alicja. To nie fair – zdradza nam pracownik TVP. Ludzie z Woronicza narzekają też na to, że jest to kolejny ruch ich włodarzy, za który płacą wszyscy.
Ludzie śmieją się z TVP
– Wielu Polaków otwarcie śmieje się z Telewizji Polskiej. A my nie możemy nic zrobić. I do tego strzelamy sobie w stopę znowu. Najpierw oświadczenie w sprawie Telekamer, teraz Brzozowski. Nikt nie będzie nas szanował – mówi nasz informator, który chce pozostać anonimowy. Podkreśla również, że nikt nie chce słuchać zgłaszanych przez pracowników propozycji ocieplenia wizerunku, a szefostwo niczego z nimi nie konsultuje. Czy to może się jeszcze zmienić?
Czytaj też:
Telekamery 2021. TVP nie składa broni. Na front wysłano „Wiadomości”