Gessler w szoku. „To jest ohydne, to jest przestępstwo”

Gessler w szoku. „To jest ohydne, to jest przestępstwo”

Dodano: 
Magda Gessler na planie „Kuchennych rewolucji”
Magda Gessler na planie „Kuchennych rewolucji” 
Gessler była w szoku na widok tego, co podano jej na talerzach. Widok to jeszcze nic, ale ten smród!

Zaczęła się rewolucja! Magda Gessler po raz 31 wyruszyła w kulinarną podróż po Polsce, by ratować upadające restauracje i przywracać im sens i smak. Także sukcesu. Na pierwszy ogień poszedł „Biały Kredens” we Włocławku.

„Kuchenne rewolucje” we Włocławku

Na miejscu okazało się, że tu wszystko jest mocno nietypowe. 47-letni Artur, właściciel Białego Kredensu jest byłym sportowcem (bokserem), a w menu restauracji znalazły się potrawy o nazwach z całego świata. Gastronomią zajął się przez przypadek.

Najpierw trzeba było tu jednak trafić, a nie było łatwo. Tym bardziej że „Biały kredens” mieścił się w czarnym pawilonie i mimo pukania, trudno się było dostać do środka. Czy można się dziwić, że równie rzadko docierają tu goście? Lokal utrzymywał się głównie z imprez okolicznościowych i dań na wynos, ale to trochę za mało, jak na restaurację z prawdziwego zdarzenia. „Ja smak mam dobry, co mi nie smakuje, to nie wchodzi” – zapewniał Artur. Mimo to utargi były rzędu 200-250 zł dziennie, sporadycznie w kasie lądowało 500 zł. Personel był zgodny — konieczna jest pomoc Magdy Gessler.

Francuski Devolay? „Ależ to śmierdzi”

Najsłynniejszej telewizyjnej restauratorce zaproponowano na początek barszcz czerwony z makaronem. „Pierwszy raz w życiu słyszę” – zdziwiła się Magda Gessler. „Koncentracik, ocet, ktoś ześwirował, podając makaron świderki do barszczu” — oceniła niemal natychmiast. „Wszyscy chwalą” — komentował z kuchni właściciel.

Potem na stół wjechał francuski de volaille. Mniejsza o nazwę, problem w tym, że po wbiciu widelca z kotleta wydobyła się… smrodliwa woń!! „Ależ to śmierdzi” — Gessler nie kryła obrzydzenia. „Proszę to zabrać!” — wrzasnęła przerażonym głosem restauratorka. „To jest ohydne” — podsumowała ze smutkiem.

„To jest przestępstwo, co się tutaj dzieje”. Pofrunęły talerze

Sytuację miał uratować klasyczny już kotlet de volaille. Z devolaya powinno wypłynąć masełko. Zamiast tego wypłynęło… „g***o” — jak to delikatnie określiła Magda Gessler, a potem… pofrunęły talerze. Gessler nie mogła zrozumieć, jak można tak zniszczyć tradycyjne i doskonale znane dania. „To jest przestępstwo, co się tutaj dzieje” – wypaliła, wychodząc z restauracji, a Artur zaczął żałować, że poprosił o pomoc i „zafundował” taki stres swojemu personelowi.

Magda Gessler się jednak nie poddała, mimo że musiała wyrzucić z kuchni chyba z połowę produktów. Nie, tym razem nie rzucała, uznała jedynie, że „tego absolutnie w kuchni nie stosujemy”.

Po „Kuchennych rewolucjach” z kredensu wyszedł chlebek. Jadalny?

Do nowego menu Magda Gessler wprowadziła m.in. puszysty sernik na słono i pulpeciki z grzybkami w sosie, podawane w wydrążonym malutkim chlebku, czy paschę. Nazwa również została zmieniona. „Biały kredens” zmienił się w „Pełny chlebek”.

Z przygotowaniem popisowej kolacją też nie szło najlepiej, a to kolor oliwek nie taki, a to parmezan okazał się serem grana padano. „A czym one się różnią?” — dziwił się Artur, były bokser, a obecnie właściciel restauracji, który musiał jeździć po mieście, w poszukiwaniu produktów idealnych. Dla ułatwienia: różnią się wszystkim — smakiem, okresem dojrzewania, procesem i regionem produkcji, ceną. Przede wszystkim jednak każdy z nich pasuje do innych potraw.

Ostatecznie jednak zaproszeni gości byli zachwyceni, tym, co wyczarowała kulinarnie ekipa „Pełnego chlebka” pod czujnym okiem Magdy Gessler. „Czuję, że to jest początek czegoś innego” – cieszył się Artur. Kiedy gospodyni „Kuchennych rewolucji” wróciła po czasie, by ocenić, czy „Chlebek” wciąż trzyma poziom, wszyscy w oczekiwaniu niemal zamarli z przerażenia. Idealnie nie było, w chlebku było za dużo grzybów, a za mało mięsa, za to pascha była „obłędna”. „Najlepsza, jaką jadłam w życiu” – pochwaliła Magda Gessler. W jej ustach to naprawdę wyjątkowy komplement.

Galeria:
„Kuchenne rewolucje” 31, odcinek 1
Czytaj też:
Gessler już robi rewolucję. Zmiażdżyła ulubioną wakacyjną miejscówkę Polaków
Czytaj też:
Telewizje kuchnią stoją. Bosacka wchodzi do gry

Źródło: WPROST.pl