Joanna Kurska gorzko oceniła sylwestra TV Republika. „Tematu nie dźwignięto”

Joanna Kurska gorzko oceniła sylwestra TV Republika. „Tematu nie dźwignięto”

Joanna Kurska oceniła imprezę sylwestrową Telewizji Republika
Joanna Kurska oceniła imprezę sylwestrową Telewizji Republika Źródło: PAP / Wojtek Jargiło, Tomasz Gzell
Małżonka byłego prezesa TVP uderzyła w stację Tomasza Sakiewicza. Joanna Kurska wytknęła Telewizji Republika błędy.

Za nami już noc sylwestrowa, którą tym razem Polacy mogli spędzać oglądając aż trzy imprezy organizowane przez stacje telewizyjne. Polsat witał nowy rok w Toruniu, Telewizja Polska w Chorzowie, natomiast Telewizja Republika w Chełmie. Media obiegły już informacje z pierwszymi wynikami oglądalności. Odniosła się do nich Joanna Kurska.

Joanna Kurska oceniła imprezy sylwestrowe

Choć Joanna Kurska obecnie nie pracuje w żadnej z polskich telewizji, na bieżąco komentuje relacjonowane przez nie wydarzenia. Tym razem skupiła się na imprezach sylwestrowych. Już wcześniej małżonka Jacka Kurskiego przewidziała, że Polsat zdeklasuje pozostałe kanały pod względem oglądalności. Teraz ponownie pochwaliła stację. „Zwycięzcą okazał się Polsat, wspaniały jak zawsze Zenek, Boys i Skolim! Duża praca reżysera, piękne kadry starego Miasta w Toruniu, reagująca publiczność, tu widać było pomysł i emocje!” – stwierdziła.

Zdecydowanie mniej przypadł jej do gustu sylwester organizowany przez Telewizję Publiczną, za który jeszcze kilka lat temu odpowiadała. „W TVP była tylko ładna, gigantyczna scena, w ramionach której zmieściła się cała publiczność na niemal pustym stadionie śląskim. Scena kontrastowała z brakiem pomysłu na całą imprezę, przy której nie dało się tańczyć, a przecież o to chodzi w sylwestrowym koncercie. Realizacja poprawna, ale co z tego, jeśli opakowywała ogólną nudę, smutę i jakąś lodowatą pustkę emocji. Jak można tak zniszczyć potęgę sylwestrowych imprez z tak niedawnych jeszcze czasów?” – pytała.

Co ciekawe, Joanna Kurska najmocniej uderzyła w organizację imprezy przez telewizję Tomasza Sakiewicza. Warto przypomnieć, że jeszcze kilka tygodni temu władze stacji chciały jej powierzyć organizację „Sylwestra Marzeń z TV Republika”, lecz małżonka byłego prezesa TVP odmówiła. Teraz z kolei nie potrafiła ukryć swojego rozczarowania, które spowodowały rażące – według niej – błędy.

„Popełniono niestety wiele, a nawet więcej, bo nie przypuszczałam, że można wpaść na pomysł realizacji telewizyjnego show, oszczędzając na świetle i dźwięku! Publiczność, której reakcje są kluczowe dla emocji i temperatury nocnego show, przez większość koncertu w Chełmie była przez to martwą, czarną plamą. Lepiej zrezygnować z kilku wykonawców, ale zapewnić profesjonalną oprawę. Do tego doszły błędy realizacyjne, operatorskie” – wymieniała w rozmowie ze „Światem Gwiazd”.

Następnie Joanna Kurska wysnuła przypuszczenia, że przyczyną takiego obrotu spraw był za mały budżet. „To się tu nie spięło. Zabrakło reżyserii show, wypakowano po kolei wszystkich artystów na scenę, myśląc, że to się samo zrobi... Ale takie show się samo nie robi. Trzeba dopracować każdy szczegół. Na usprawiedliwienie należy dodać skromność budżetu. Ale właśnie wtedy należy ratować się profesjonalizmem, a od tej strony tematu nie dźwignięto. Szkoda, bo nigdy nie ma drugiej okazji, żeby zrobić pierwsze wrażenie. Z TVP można było wygrać. Tego szkoda” – dodała.

Czytaj też:
Kurska oceniła zmiany w „Pytaniu na śniadanie”. „Niżej nie można było upaść”
Czytaj też:
Joanna Kurska o sylwestrze bez disco polo. „Nie mogę zrozumieć”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Świat gwiazd