Wpadka w TVN24. Dziennikarka nie mogła opanować śmiechu

Wpadka w TVN24. Dziennikarka nie mogła opanować śmiechu

Wpadka w TVN24
Wpadka w TVN24 Źródło:TVN Warszawa
Na antenie programu w TVN24 doszło do nietypowej sytuacji. Prowadząca w zaskakujący sposób zareagowała na podaną informację.

Ostatnie dni kanałom informacyjnym upłynęły pod znakiem wyborów samorządowych i ich wyników. Nie zabrakło przy tym pewnych kontrowersji – m.in. Mariusz Szczygieł zwrócił uwagę na błąd, który pojawił się na ekranie TVN24. Teraz okazuje się, że to nie jedyna wpadka stacji.

Dziennikarka nie mogła opanować emocji na wizji

Do niecodziennego zdarzenia doszło we wtorek 9 kwietnia tuż przed południem. Podczas programu informacyjnego prowadzonego przez Annę Seremak reporter Mariusz Sidorkiewicz relacjonował, co wydarzyło się w jednym z domów w Bartoszycach (woj. warmińsko-mazurskie), po tym, jak mieszkające tam małżeństwo dowiedziało się o wynikach wyborów na burmistrza Bartoszyc.

Dziennikarz poinformował, że w miejscowości konieczne będzie przeprowadzenie drugiej tury głosowania. Kandydat lokalnego komitetu Samorządność Plus Piotr Petrykowski zmierzy się z popieranym przez KO Wiesławem Kurachem. – Małżonkowie, kiedy już poznali wyniki pierwszej tury wyborów, zaczęli się ze sobą kłócić o swoich kandydatów. Sytuacja w pewnym momencie wymknęła się spod kontroli — opowiadał pracownik TVN24.

Okazało się, że 44-latka wyciągnęła kość z zupy i – jak poinformował reporter – „tą kością zaatakowała brutalnie męża”. Mężczyzna trafił do szpitala z obrażeniami głowy, konieczne było zszycie rany. Nie obyło się bez interwencji policji. Warto dodać, że para była pod wpływem alkoholu, a kość, która jako „narzędzie przestępstwa” jest potrzebna mundurowym, aby prowadzić postępowanie przygotowawcze, zaginęła.

– Kości na razie nie znaleziono. Kobieta jeszcze nie wytrzeźwiała, a mężczyzna liże rany — mówił dziennikarz.

Po tym, jak Mariusz Sidorkiewicz powtórzył informację o tym, że w Bartoszycach przeprowadzona zostanie druga tura wyborów, kamera pokazała studio, gdzie widzowie mogli zobaczyć Annę Seremak, która nie mogła powstrzymać śmiechu. Dziennikarka już skomentowała ową wpadkę w social mediach. Tak było, przyznaję. „Mariusz, mistrz opowieści. Piotr – świetny reporter, który pomocną dłoń potrzebującemu (tu – pani ze studia;)) poda!” – napisała w X (dawnym Twitterze).

twitterCzytaj też:
Anna Popek i Rafał Patyra zadebiutowali w nowej śniadaniówce. „Historyczny moment”
Czytaj też:
Wpadka w „Teleexpressie”. Maciej Orłoś został zdjęty z anteny

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl