Słynna aktorka przyznała się do życiowej porażki. „Zadra w sercu została”

Słynna aktorka przyznała się do życiowej porażki. „Zadra w sercu została”

Krystyna Tkacz
Krystyna Tkacz Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdański
Zdobyła uznanie krytyków i miłość widzów. W życiu prywatnym jednego nie udało jej się osiągnąć. „Uważam to za swoją porażkę” — przyznaje.

Krystyna Tkacz to wybitna polska aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. Ma na swoim koncie niemal 60 ról filmowych i serialowych oraz liczne spektakle teatralne. Prywatnie nosi „zadrę w sercu”.

Krystyna Tkacz — ikona ekranu

Telewidzowie pokochali ją za role w kultowych serialach z czasów minionej epoki. Sprytnej Kotkowej z „Alternatywy 4”, zazdrosnej żony w „Zmiennicy” — z charakterystycznym tekstem „brunetka czy blondynka”, z nowszych — postać Irenki w serialu „Barwy szczęścia”, która przyniosła aktorce ogromną dużą popularność. W teatrze Krystyna Tkacza występowała m.in. w tak głośnych spektaklach, jak „Ożenek”, „Rewizor”, czy „Coming out”. Na jej filmografię składają się m.in. „Uwierz w Mikołaja”, „Ciemno, prawie noc”, „Pokaż kotku, co masz w środku”, „Rewers” i wiele innych.

Publiczność ceni Krystynę Tkacz za niesamowity talent komediowy i umiejętność kreowania postaci, które bawią i zapadają w pamięć. Mimo trudnych doświadczeń życiowych aktorka emanuje pozytywną energią i radością życia. Jedno tylko kładzie się na tym życiu cieniem.

Krystyna Tkacz: To uważam za swoją porażkę

Jej życie nie układało się tak różowo, jak na ekranie. Krystyna straciła matkę, gdy miała dwa i pół roku, wkrótce potem zmarł ojciec dziewczynki, który po śmierci ukochanej żony mocno podupadł na zdrowiu. Rozwodem zakończyło się burzliwe małżeństwo aktorki z aktorem i reżyserem Grzegorzem Warchołem. Ostatnio w wywiadzie dla serwisu Plejada Krystyna Tkacz przyznała, że na jej dorosłe życie duży wpływ miało właśnie to, że wychowała się bez rodziców. Zdradziła, że kiedy była młodsza, ciągle „towarzyszył jej strach i niskie poczucie własnej wartości”.

„Myślę też, że właśnie z tego powodu dokonałam najgorszego możliwego wyboru, jeśli chodzi o męża. Liczyłam, że będziemy razem do końca życia, ale tak się nie stało. Nasz ślub okazał się wielkim błędem” — przyznała gorzko. „W ogóle do siebie nie pasowaliśmy. [...] Niestety, za późno to zrozumiałam. Rozwód był dla mnie traumatycznym przeżyciem. Trudno było mi się po nim pozbierać. Zadra w moim sercu została. Do dziś nie udało mi się założyć rodziny. Nie mam dzieci, nie wyszłam drugi raz za mąż. Siłą rzeczy uważam to za swoją porażkę” — wyznała z rozbrajającą szczerością.

Krystyna Tkacz, choć czasami czuje się samotna, to nauczyła się z tym żyć. Na szczęście, ma przy sobie najbliższych — dwie ukochane siostrzenice, siostrę cioteczną i jak ujawniła w rozmowie, „cudowną Nineczkę”, dla której jest ciociobabcią. „Są wokół mnie bliskie osoby, na które przelewam moją miłość. No i, oczywiście, moje cudne koty” – podsumowała aktorka.

Czytaj też:
Tak dziś wygląda „Trędowata”. Czas się dla niej zatrzymał
Czytaj też:
Te seriale PRL obejrzysz teraz w telewizji! TOP 7 kultowych perełek

Źródło: WPROST.pl / Plejada