Sylwia Peretti o pierwszych świętach bez syna. „Wrzeszczę po cichu z niemocy”

Sylwia Peretti o pierwszych świętach bez syna. „Wrzeszczę po cichu z niemocy”

Patryk Peretti i Sylwia Peretti
Patryk Peretti i Sylwia Peretti Źródło:Instagram / @sylwia_peretti
Boże Narodzenie było dla Sylwii Peretti wyjątkowo trudne. Celebrytka opisała to w poruszającym poście o Patryku Peretti.

Już kilka miesięcy minęło od śmierci jedynego dziecka znanej z „Królowych życia” Sylwii Peretti. 24-letni Patryk prowadził auto pod wpływem alkoholu i wpadł w poślizg, a następnie uderzył w mur. Zginął 15-go lipca w Krakowie wraz z trzema swoimi kolegami. Po tym dramatycznym wydarzeniu celebrytka usunęła się w cień i raczej nie zabiera głosu publicznie. W mediach społecznościowych natomiast od czasu do czasu publikuje posty poświęcone swojemu zmarłemu synowi. Najnowszy z nich chwyta ze serce.

Sylwia Peretti o Bożym Narodzeniu bez syna

Od wielu tygodni Sylwia Peretti nie jest aktywna publicznie. Udzieliła tylko jednego wywiadu dla magazynu „Viva”, gdyż – jak wyznała – zmusiły ją do tego kłamliwe artykuły i ludzka nienawiść. Sama twierdzi, że już nic gorszego w życiu nie może jej spotkać. Mimo upływu czasu, jej rana nie maleje, a ona bez przerwy tęskni za swoim ukochanym synem. Teraz za nią wyjątkowo trudny czas, ponieważ spędzała po raz pierwszy święta Bożego Narodzenia nie w jego towarzystwie. Z tego powodu we wtorkowy wieczór 26 grudnia opublikowała na Instagramie ich wspólne zdjęcie, które opatrzyła poruszającym podpisem.

„Kiedy patrzę na to zdjęcie, uświadamiam sobie, że zamieniliśmy się rolami i wrzeszczę po cichu z niemocy. Teraz to ja będę Mikołajem, a Ty moim Aniołem, Synek... Po 24 latach, nie ma już u mnie Świąt „na Kevina”, z tysiącem lampek, radością, śmiechem i prezentami. W ogóle ich nie ma... Jest za to wegetacja, pustka i koszmarne wyjałowienie z uczuć” – zaczęła swój wpis Sylwia Peretti.

W kontynuacji celebrytka wyznała, że każdy dzień jest dla niej pełen bólu i wspomnień, gdyż nie może sobie poradzić z tęsknotą, a także silnymi emocjami. Przyznała, że Boże Narodzenie było dla niej niezwykle trudne i nie potrafiła cieszyć się tym magicznym czasem w roku.

„Kiedy skończyło się jego życie, odeszłam razem z nim. Różnica, między momentem, gdy pierwszy raz to powiedziałam, a tym, w którym teraz się znajduję, jest taka, że każdy dzień bez jego fizycznej obecności, mocniej utwierdza mnie w przekonaniu, że się nie myliłam. Żałoba jest miłością, która nie ma dokąd pójść, dlatego rozrywa serce” – napisała.

Sylwia Peretti podziękowała również za kontakt matkom, które także straciły przedwcześnie swoje dzieci. Bohaterka „Królowych życia" ujawniła, że to właśnie dzięki nim, uczy się funkcjonować na nowo. Swój wpis natomiast zakończyła słowami skierowanymi do Patryka. „Nie ma dnia, godziny, chwili, bym o Tobie nie myślała, Synek” – dodała.

instagramCzytaj też:
Sylwia Peretti opublikowała nagranie z dedykacją dla syna. „Łza wzruszenia zamienia się miejscem z łzą rozpaczy”
Czytaj też:
Sylwia Peretti przerywa milczenie po śmierci syna. „Dlaczego się przesiadłeś?”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Plejada