Zmiany zostały wprowadzone głównie z powodu skandalu wokół głosowania jury w sześciu krajach, w tym w Polsce, w 2022 roku. Europejska Unia Nadawców tuż po konkursie dokonała korekty głosów, podejrzewając panele jurorskie o stronnicze głosowanie.
„EBU bardzo poważnie traktuje wszelkie podejrzewane próby manipulowania głosowaniem podczas konkursu piosenki eurowizji i ma prawo usunąć takie głosy zgodnie z oficjalnymi instrukcjami głosowania, niezależnie od tego, czy takie głosy mogą wpłynąć na wyniki i/lub wynik głosowania” – podała wtedy sieć w oświadczeniu.
Półfinały tylko z głosowaniem publiczności
W obu półfinałach Eurowizji 2023 wpływ na listę finalistów będą mieli w 100 proc. telewidzowie. Jeśli w jakimś kraju dojdzie do awarii głosowania, unieważnienia wyniku lub braku odpowiedniej liczby ważnych głosów, organizatorzy wygenerują zastępczą punktację na bazie wyników w uprzednio ustalonych krajach o podobnej historii głosowania w ostatnich latach.
Komisje jurorskie i tak ocenią półfinałowe występy, ale ich głosy nie będą się liczyły. Punktacja jury zostanie wliczona w wyniki wyłącznie w nieprawdopodobnej sytuacji, w której nie będzie można ani uzyskać ważnego wyniku, ani wyznaczyć zastępczej punktacji. Taka sama zasada dotyczy głosowania widzów w finale. Jeśli podczas półfinału w zapasowych głosach jury zostaną zauważone nieprawidłowości, komisja w danym kraju nie będzie mogła głosować w Wielkim Finale.
Eurowizja 2023. Reszta Świata z prawem głosu
EBU wprowadziła też możliwość głosowania poza krajami uczestniczącymi. Widzowie spoza 37 państw w stawce będą mogli oddawać głosy poprzez stronę www.esc.vote, płacąc za nie swoją lokalną kartą kredytową.
W obu półfinałach i finale wyniki głosowania spoza państw uczestniczących będą określone mianem Reszty Świata (Rest of the world). Będą one miały wagę głosów jednego państwa – tak jak w każdym startującym kraju fani na świecie rozdysponują punkty w skali 1-8, 10 i 12 dla najlepiej ocenionej dziesiątki.
W przypadku Wielkiego Finału nie będzie komisji jurorskiej odpowiadającej dla Reszty Świata, dlatego zamiast podziału 50 proc.: 50 proc. widzowie będą mieli tym razem ok. 50,6 proc. wpływu na wybór zwycięzcy, a jury – 49,4 proc.
Co ważne, w półfinałach głosowanie publiki potrwa przez 15 minut po ostatnim występie, zaś w Wielkim Finale przedział czasowy na głosowanie widzów został zwiększony do 40 minut.
Jury bardziej kontrolowane?
Podobnie jak w ostatnich latach, połowę punktacji w finale będą stanowiły głosy zawodowych jurorów z branży muzyczno-rozrywkowej. W każdym kraju nadawca powoła do komisji pięć osób. Formuła głosowania pozostaje bez zmian: jurorzy układają indywidualnie i niezależnie ranking od pierwszego do ostatniego miejsca, a specjalny algorytm bazowany na średniej wykładnicznej (eksponencjalnej) wyznacza ich wspólną klasyfikację. Piosenki na pierwszych dziesięciu miejscach otrzymują punkty w skali 1-8, 10 i 12, a prezenter w każdym kraju podczas finału ogłasza zdobywcę dwunastki.
Co jeśli dojdzie do remisu na Eurowizji?
Po zsumowaniu punktacji jury w finale prezenterzy ogłoszą wyniki głosowania publiczności, w kolejności od kraju na ostatnim miejscu w rankingu jurorów do kraju, który w ich punktacji zwyciężył. Remisy rozbija się w następujący sposób:
Pierwszeństwo ma ta piosenka, która zdobyła więcej punktów od publiczności.
- W razie dalszego remisu pierwszeństwo ma ta piosenka, która otrzymała punkty od większej liczby państw (czyli dostała mniej zer).
- Jeśli remis zachodzi dalej, porównuje się najwyższe noty – przewagę ma piosenka, która zdobyła więcej razy dwanaście, dziesięć, osiem itd. punktów.
- Jeśli nadal nie da się rozbić remisu (np. w przypadku dwóch piosenek z zerem punktów), przewagę ma piosenka wykonana wcześniej w kolejności startowej.
Czytaj też:
Pierwszy i drugi półfinał Eurowizji 2023. W tej kolejności wystąpią artyściCzytaj też:
Co kryje za sobą eurowizyjna scena w Liverpoolu? Sprawdź, czy widzisz to na zdjęciu