W Stanach Zjednoczonych wciąż trwa liczenie głosów, a uwaga mediów koncentruje się na wynikach napływających z kluczowych stanów. Walkę o urząd prezydenta relacjonowała także stacja TVN, dla której pracuje Marcin Wrona. To właśnie podczas jednego z wejść na żywo dziennikarz zaczął ziewać, a screen z tego momentu wkrótce pojawił się w mediach społecznościowych.
Marcin Wrona ziewał na antenie. Komentarze internautów
Wrona wykazał się jednak dużym dystansem i sam również opublikował zrzut ekranu z przekazu dla TVN. „Proszę o wybaczenie! Korespondent relacjonujący dla Państwa od miesięcy amerykańska kampanie wyborcza jest nieco zmęczony i niedospany co uchwyciła kamera. Przepraszam!” – napisał, a wpis dziennikarza już po kilkunastu godzinach miał ponad dwa tysiące reakcji.
Jedna z internautek pod komentarzem napisała, że ziewanie w wykonaniu Wrony „ma swój urok”. „Wybaczamy. I tak Pana relacje są zawsze bardzo świetne" – napisała inna. „Ma Pan do tego całkowite prawo! Lepiej szczerze sobie ziewnąć niż głupoty gadać (jak to praktykują w niektórych stacjach)” – czytamy w kolejnym komentarzu.
Wybory prezydenckie w USA. Donald Trump ogłasza wygraną
Wszystko wskazuje na to, że to Joe Biden rozgości się w Białym Domu na kolejne cztery lata. Donald Trump jednak nie zamierza poddawać się bez walki, a w kolejnym przemówieniu po zakończeniu głosowania rzucał oskarżenia w stronę osób, które według niego chcą „ukraść wybory”. Urzędujący prezydent USA przekonywał, że w wielu ważnych stanach wygrał znacząco i ocenił, że oddane po czasie głosy są nielegalne.
Czytaj też:
Wybory w USA. Donald Trump kwestionuje wynik. „Jeśli zliczyć legalnie oddane głosy...”