W marcu zeszłego roku 23 uczestników produkowanego przez Channel 4 reality show zostało wysłanych w odległy rejon Szkocji. Odcięci od cywilizacji, wyposażeni jedynie w jedzenie i niezbędne do przetrwania przedmioty, mieli spróbować przez rok zbudować społeczność odciętą od cywilizacji.
Uczestnikom nietypowego show towarzyszyła ekipa telewizyjna, a powstające przez cały czas materiały miały być transmitowane na bieżąco w telewizji. W lipcu i sierpniu wyemitowane zostały cztery godzinne odcinki, w których pokazano, jak ochotnicy docierają w miejsce przeznaczenia i budują sobie obóz. Okazało się jednak, że oglądalność show była niższa, niż oczekiwali producenci – spadła z 1,7 mln do 800 tys. W końcu zdecydowano się zdjąć program z anteny. Problem w tym, że nikt nie poinformował o tym jego uczestników.
Bohaterowie reality show „Eden” o niepowodzeniu projektu dowiedzieli się dopiero w marcu tego roku, gdy zakończony został planowany czas trwania programu. Do końca dotrwała zaledwie dziesiątka śmiałków. Wcześniej część uczestników zrezygnowała m.in. z powodu problemów ze zdrowiem fizycznym i psychicznym oraz... perypetii miłosnych.
Już wcześniej „Eden” budził kontrowersje, bowiem pojawiały się głosy, że osoby biorące udział w reality show wcale nie znajdują się na takim kompletnym odludziu. Mieli bowiem nawiązać kontakt z mieszkańcami okolicznych miejscowości. Ci relacjonowali później, że na plan przemycane były fasfoody i alkohol.
Z informacji uzyskanych przez „The Telegraph” wynika jednak, że cel programu został osiągnięty w pewnym stopniu: uczestnicy byli bowiem na tyle skutecznie odcięci od informacji, że nie wiedzieli nic o Brexicie, objęciu urzędu premiera Wielkiej Brytanii przez Theresę May, ani prezydenturze Trumpa. Po tym, jak wokół produkcji wybuchł skandal, jej autorzy zobowiązali się do wyemitowania podsumowującego odcinka, zawierającego materiały z całego roku.