Matthew Perry i Molly Hurwitz swojego czasu byli w sobie naprawdę zakochani. Serialowy Chandler do tego stopnia poważnie traktował 22 lata młodszą wybrankę, że nawet poprosił ją o rękę. Związek niestety nie przetrwał próby czasu. Perry i Hurwitz rozstali się w 2021 roku. Chwilę wcześniej aktor twierdził, że Molly jest „najwspanialszą kobietą na całej planecie”.
Rozstanie z narzeczoną skomentował bardzo lakonicznie: Czasami rzeczy po prostu się nie udają i to jest jedna z nich. Życzę Molly wszystkiego najlepszego.
Była narzeczona Matthew Perry'ego zabrała głos
Kiedy do mediów trafiła informacja o śmierci Matthew Perry'ego, sporo gwiazd zabrało głos. Serialowego Chandlera pożegnało wiele osób z branży, w tym twórcy kultowej produkcji „Przyjaciele”. Nie zabrakło też wpisów drugoplanowych aktorów występujących w produkcji.
Najdłużej z oświadczeniem zwlekała piątka aktorów, którzy wcielali się w pozostałe role w serialu. Dopiero dzisiaj przekazał je magazyn People.
Teraz głos zabrała była narzeczona aktora. Swój wpis zaczęła od tego, że chciałaby, aby świat pamiętał o tym, jak Perry był utalentowany. Później przyznała, że przed słynnym reunion „Przyjaciół” wspólnie zaczęli oglądać produkcję. „»Ku***, byłem taki dobry! Widzisz, co tam zrobiłem?« Przewijaliśmy i studiowaliśmy sceny. Połączył nas szacunek i uznanie dla humoru. Bycie z nim, gdy na nowo odkrywał swój blask, było magiczne” – napisała.
W dalszej części Molly Hurwitz wspominała też o bardziej mrocznych stronach całej tej sytuacji. Wyznała, że „kochała go mocniej, niż mogła to pojąć, ale był skomplikowany i sprawiał ból”. „Nikt w moim dorosłym życiu nie wywarł na mnie tak głębokiego wpływu jak Matthew Langford Perry. Jestem za to ogromnie wdzięczna, za wszystko, czego nauczyłam się z naszej relacji” – napisała. Na koniec smutno dodała, że czuje ulgę, że jej były narzeczony jest wreszcie spokojny.
instagramCzytaj też:
Matthew Perry pisał do Ione Skye tydzień przed śmiercią. Upubliczniła wiadomościCzytaj też:
Ciało Matthew Perry'ego już po sekcji zwłok. To jednak nie koniec badań