Afera CPK a kontrowersje wokół Eurowizji. Taki jest związek

Afera CPK a kontrowersje wokół Eurowizji. Taki jest związek

Dodano: 
Luna na Eurowizji
Luna na Eurowizji Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Rodzina Wielogmasów znalazła się w centrum zainteresowania za sprawą afery CPK. W tym kontekście przypomniano konkurs Eurowizji z 2024 roku.

O rodzinie Wielgomasów i ich firmie Dawtona stało się głośno za sprawą afery wokół sprzedaży strategicznej działki pod CPK. Robert Telus z PiS był ministrem rolnictwa, została wydana zgoda na sprzedaż ziemi przez którą ma przebiegać linia kolejowa CPK. Działkę sprzedano za ok 22 mln złotych a obecnie jej wartość może sięgać nawet 400 mln zł.

Afera CPK a kontrowersje wokół Eurowizji

W tym kontekście została przypomniana sprawa konkursu Eurowizji z 2024 roku. Polskę reprezentowała wówczas Luna, czyli Aleksandra Wielgomas. Młoda artystka stoczyła w preselekcjach zacięty bój z Justyną Steczkowską, z którą ostatecznie wygrała zaledwie jednym punktem.

Gdy wokalistka została oficjalną polską kandydatką, media zaczęły interesować się jej życiem. Szybko wyszło na jaw, że jest córką Andrzeja Wielgomasa, prezesa firmy Dawtona.

Afera CPK. Luna o firmie Dawtona

Mówiąc o rodzinnym biznesie Luna w rozmowie z dziennikarzami „Forbesa” przyznawała, że zawsze czuła się inna niż jej bracia. – Czułam, że mam inną drogę. Im bardziej dojrzewałam, tym bardziej to akceptowałam. Z czasem doszłam do tego, że muszę żyć w zgodzie z sobą. Mogłabym pracować razem z moimi rodzicami, ale zawsze czułam, że to nie jest moja droga – podkreślała.

– Rodzina wspierała mnie w moich wyborach, ale czasami czułam się, jakbym była sama na polu bitwy – dodawała.

Z kolei Wiktorowi Krajewskiemu na łamach „Wprost” Luna powiedziała, że pewnie naturalne byłoby, gdyby dołączyła do firmy, ale „chyba wystarczy już fakt, że jej bracia pracują z tatą”. – Byłoby to dla mnie prostsze i mniej stresujące, gdybym była w rodzinnym biznesie, ale ja mam swoją drogę – komentowała.

Afera CPK. TVP powtórzyło głosowanie, aby wygrała Luna?

Po tym jak Wirtualna Polska donosiła, że to piosenka z filmu "Chłopi" wygrała w głosowaniu jurorów, lecz TVP zarządziła jego reasumpcję, żeby wygrała Luna, na artystkę spadła fala hejtu i oskarżeń, że tata załatwił jej karierę. TVP stanowczo odpierało te doniesienia.

– Myślę, że status materialny moich rodziców przeszkadza w mojej karierze, wcale nie traktuję tego jako coś, co mi pomogło. Ludzie wysnuwają jakieś teorie, że rzekomo moi rodzice pomogli mi osiągnąć sukces, a ja na przykład na swojej skórze widzę to na odwrót – przyznawała wokalistka.

– W momencie, kiedy wszyscy zaczęli się interesować moim życiem, moją rodziną i szukali na ten temat różnych informacji, to mi to utrudniło wiele rzeczy – zaznaczała.

Czytaj też:
Afera CPK zatacza coraz szersze kręgi. PiS może mieć problemy
Czytaj też:
Afera z działką pod CPK nabiera rozpędu. Specjalne gadżety dla polityków PiS. „Daj plusa na Telusa”

Źródło: Wirtualna Polska