Muniek Staszczyk w duecie z gwiazdą pop? „Zaskakujące kolabo”

Muniek Staszczyk w duecie z gwiazdą pop? „Zaskakujące kolabo”

T.Love
T.Love Źródło: Materiały prasowe / Jacek Poremba
W sieci pojawił się właśnie singiel zapowiadający nowy album T.Love. Takiego duetu chyba nikt się nie spodziewał.

T.Love znów o sobie przypomina i robi to w stylu, który wielu fanom może solidnie namieszać w głowie. Chodzi o „Mimo wszystko”, pierwszy singiel zapowiadający nadchodzący nowy, czternasty album studyjny legendarnej polskiej kapeli, który Muniek Staszczyk zaśpiewał w duecie z… Sarsą.

Czterdzieści lat na scenie i wciąż w formie

T.Love to jeden z najważniejszych zespołów w historii polskiego rocka. Od swojego debiutu w 1982 roku przeszli drogę od punkowej brawury po dojrzałe brzmienia flirtujące z reggae, glamem i pop-rockiem.

„IV LO”, „Warszawa”, „Autobusy i tramwaje”, „Chłopaki nie płaczą”, czy „Taczanka na stepie” te i wiele innych hitów sprawiło, że T.Love ma na koncie złote płyty, platynową, rzeszę oddanych fanów i status kultowego zespołu. Zapewne niewielu już pamięta pierwszą sesję nagraniową w studiu Pryzmaty na Politechnice Częstochowskiej z 1982 roku, kiedy to zarejestrowano kultowe dziś numery „Ogolone kobiety”, „Wietnam”, „Wojna” czy „Wild Thing”. Choć zrobili sobie przerwę w latach 2017–2022, dziś wracają z nową energią i… zaskakującymi kolaboracjami.

Muniek Staszczyk i Sarsa. „Orajt”?

W utworze „Mimo wszystko", który zadebiutował właśnie na platformach streamingowych, słyszymy charakterystyczny głos Sarsy, znanej z hitów „Naucz mnie” i „Tęskno mi”. To pierwszy oficjalny zwiastun płyty zatytułowanej „Orajt” (swojsko brzmiąca wariacja angielskiego „alright”). Krążek miał trafić do sklepów jeszcze w 2025 roku, ale premiera została przesunięta na wiosnę 2026.

Singiel „Mimo wszystko” dostępny jest w dwóch wersjach. Pierwsza – klasyczna, albumowa – została muzycznie wyprodukowana przez Perkoza i Muńka, a za miks odpowiada Piotr „Emade” Waglewski. Druga odsłona to już dzieło młodszych twórców: Pawła Smakulskiego (produkcja) i Marcina Szwajcera (miks).

Album z pazurem? Fani mają wątpliwości

Dla wielu fanów, szczególnie tych z nieco starszego pokolenia, pierwszy singiel może być dużym zaskoczeniem. „Duet z Sarsą uważamy za bardzo ciekawe i nieco zaskakujące kolabo. Jest to miłosno-wakacyjna piosenka POP. Bardzo ją lubimy, choć znacząco odbiega od reszty płyty, która będzie miała neo-rockandrollowy, nonszalancki i lekko chuligański charakter. Kompozytorem pierwszego singla jest Jacek „Perkoz” Perkowski” – tłumaczy tymczasem Muniek Staszczyk.

facebook

Jednym się to bardzo podoba. „Super… Sarsa fajna” – piszą pod nagraniem duetu. Inni wprost narzekają na to, w jakim kierunku wydaje się zmierzać zespół. „Koszmar minionego lata” – komentują na profilu zespołu w mediach społecznościowych. „Ale kicha. Gdzie się podział pazur, charakter, cokolwiek? Znowu pójście w jakieś popmasy i męskograniowe sr***e na tapczanie. Szkoda, że ta kapela tak kończy” – ubolewa jeden z fanów.

Czytaj też:
Nie żyje król salsy i ośmiokrotny zdobywca Grammy. Miał 88 lat
Czytaj też:
To tam Polacy uwielbiają się bawić. Lider rankingu festiwali

Źródło: WPROST.pl