Był wielkim gwiazdorem, a to robił w prywatnym życiu. Mało kto o tym wiedział

Był wielkim gwiazdorem, a to robił w prywatnym życiu. Mało kto o tym wiedział

Kiefer Sutherland w serialu „24 godziny”
Kiefer Sutherland w serialu „24 godziny” Źródło: 20th Century Fox Television
Gwiazdy świecą jasno na ekranie, ale nie wszystkie prowadzą krystalicznie czyste życie poza planem. Niektórzy wręcz notorycznie łamią prawo!

Kiefer Sutherland, pamiętny agent Jack Bauer z hitowego serialu „24 godziny”, ma na koncie nie tylko liczne sukcesy zawodowe, ale i całą serię spotkań z wymiarem sprawiedliwości. Jednego wprost nie mógł się oduczyć.

Kiefer Sutherland prowadził pod wpływem alkoholu. Niejeden raz

Choć Kiefer Sutherland zasłynął jako twardy agent ratujący świat, prywatnie sam niejednokrotnie łamał prawo. Jest synem legendarnego Donalda Sutherlanda i przez lata budował własną markę w Hollywood. Poza wspomnianym serialem widzowie pamiętają go z takich filmów, jak „Straceni chłopcy”, „Telefon” czy „Linia życia”. Poza planem filmowym syn Donalda przez lata miał poważny problem — z jazdą po alkoholu. Od 1989 do 2007 roku aż cztery razy został zatrzymany za prowadzenie pojazdu pod wpływem niedozwolonych. Ostatnie zatrzymanie w 2007 roku miało już poważniejsze konsekwencje. Aktor naruszył bowiem warunki wcześniejszego zawieszenia wyroku, wydanego po podobnym incydencie z 2004 roku.

Zatrzymano go w Los Angeles, kiedy stał na czerwonym świetle. Przeprowadzone badanie wykazało, że miał trzykrotnie przekroczony dopuszczalny poziom alkoholu we krwi. Sutherland przyznał się do winy. Wyrok? 48 dni więzienia. Początkowo planowano rozłożyć karę na dwa czterotygodniowe okresy, by nie zakłócić zdjęć do „24 godzin”, jednak strajk scenarzystów w Hollywood zmienił wszystko. Kiefer trafił za kratki na pełen wymiar kary. Dodatkowo sąd skazał go na pięć lat w zawieszeniu, nakazał zgłoszenie się na odwyk oraz odbycie 18-miesięcznego kursu edukacyjnego.

Gwiazda Hollywood uderza „z byka”

W maju 2009 roku Sutherland znów znalazł się na celowniku mediów i policji. Tym razem za napaść i pobicie. Do incydentu doszło nad ranem przed jednym z klubów w Nowym Jorku. Aktor rozmawiał z koleżanką po fachu, Brooke Shields, kiedy do pary podszedł projektant mody Jack McCollough. Sutherland podobno bez ostrzeżenia uderzył go głową z tzw. byka.

Rzecznik Brooke Shields szybko zdementował wszelkie doniesienia o jej udziale w zajściu: „Pobicie nie miało żadnego związku z aktorką”.McCollough zgłosił sprawę na policję, a sam Sutherland dobrowolnie stawił się na komisariacie. Sprawa zakończyła się polubownie, po kilku tygodniach panowie doszli do porozumienia bez mieszania w aferę sądu.

Czytaj też:
Marcin Dorociński za młody na Wokulskiego? Ludzie się „czepiali”, a taka jest prawda
Czytaj też:
Dla tej sceny musiał oswoić… kota. Udało się? Nowy bohater w kultowym polskim serialu

Źródło: WPROST.pl