Jolanta Kwaśniewska zaliczyła wpadkę. „To była totalna porażka”

Jolanta Kwaśniewska zaliczyła wpadkę. „To była totalna porażka”

Jolanta Kwaśniewska
Jolanta Kwaśniewska Źródło: Newspix.pl / Michał Chwieduk / Fokusmedia
Autorka książki „Tajemnice Pałacu Prezydenckiego” przytoczyła zaskakujący fakt z życia Jolanty Kwaśniewskiej. Jako pierwsza dama zaliczyła głośną wpadkę.

Mimo upływu lat, Jolanta Kwaśniewska cały czas uważana jest przez większość Polaków za ulubioną pierwszą damę. Obywatele cenią ją nie tylko za zachowanie, ale także nienaganną prezencję i styl. Okazuje się, że nawet jej zdarzały się jednak pewne wpadki. O niektórych wspomniała Dominika Długosz, autorka książki „Tajemnice Pałacu Prezydenckiego”.

Jolanta Kwaśniewska jako pierwsza dama

W środę 12 lutego br. oficjalną premierę miała książka „Tajemnice Pałacu Prezydenckiego”. Dominika Długosz opisała w niej historie zasłyszane podczas rozmów z licznymi urzędnikami, ministrami, politykami, a także oficerami BOR. Autorka przytoczyła m.in. opowieść o prezydencie, który miał wyjątkową słabość do kobiet, historię o wysoko postawionym urzędniku prezydenckiej kancelarii, który sprawiał poważne problemy, bo składał propozycje seksualne osobom z obsługi pałacu czy anegdotę o pierwszej damie, która przeżyła fascynację osobą ze swojego gabinetu.

W związku z tym pisarka we wtorek 11 lutego odwiedziła redakcję „Onet Rano”, by opowiedzieć o historiach zawartych w jej książce. Przy okazji weszła na temat pierwszych dam i zdradziła, jakie problemy związane z garderobą miała małżonka Aleksandra Kwaśniewskiego.

– Jolanta Kwaśniewska też nic nie miała na samym początku. Jolanta Kwaśniewska pożyczała sukienki na oficjalne spotkania od swojej siostry, bo nie miała niczego. Miała wyłącznie to, co przywiozła z Wilanowa w swojej szafie – opowiadała.

W kontynuacji rozmowy Dominika Długosz wspomniała, że podczas pierwszego spotkania Jolanty Kwaśniewskiej z królową Elżbietą II, Polka popełniła faux-pas. – Pierwsze jej spotkanie z królową brytyjską to była totalna porażka, bo ona miała spódnicę zdecydowanie przed kolana, co było niedopuszczalne w spotkaniu z królową – wspomniała.

Co więcej, dziennikarka przypomniała, że na początku prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego jego żonę nazywano pseudonimem gwiazdy disco polo. – O Jolancie Kwaśniewskiej na początku mówiło się „Shazza”. Nie dlatego, że śpiewała tak, jak Shazza. (...) Tylko dlatego, że tak wyglądała, że miała taką fryzurę, że miała mocną opaleniznę, za krótkie spódnice... Ona też nie wiedziała jak to zrobić – dodała.

Czytaj też:
Ksiądz zdradził tajemnicę Jolanty Kwaśniewskiej. „Muszę to powiedzieć z bólem”
Czytaj też:
Jolanta Kwaśniewska o zwycięstwie Donalda Trumpa. „Jest strach”
Czytaj też:
Jolanta Kwaśniewska dosadnie o Kościele katolickim. „To jest degrengolada”

Źródło: WPROST.pl