Muniek Staszczyk o relacji z księdzem Olszewskim: Nie będę ściemniał, że go nie znam

Muniek Staszczyk o relacji z księdzem Olszewskim: Nie będę ściemniał, że go nie znam

Dodano: 
Muniek Staszczyk
Muniek Staszczyk Źródło: PAP / Marcin Bielecki
Wokalista T.Love Muniek Staszczyk w podcaście „Rachunek Sumienia” opowiedział o swojej znajomości z księdzem Michałem Olszewskim. Przyznał, że nie wie, co sądzić o jego zarzutach.

Zygmunt „Muniek” Staszczyk zna się prywatnie z egzorcystą Michałem Olszewskim. Jako że jest to duchowny zamieszany w aferę z Funduszem Sprawiedliwości, muzyka pytano o jego relacje z księdzem.

Muniek Staszczyk o księdzu Olszewskim: Mam jego telefon

– Mam jego telefon, bo się po prostu znamy. Jeszcze niedawno, przed Wielkanocą był na rekolekcjach w mojej parafii, we Włochach warszawskich. Żona była i powiedziała, że fajnie, mądrze mówił. Zresztą, kiedy się poznaliśmy, dostałem od niego sporo książek – przyznał Staszczyk.

Artysta podkreślił, że był zaskoczony zatrzymaniem ks. Olszewskiego w areszcie. – Pytałem nawet kilka osób z kręgów kościelnych, co się stało. Mówili różnie. Jedni, że to sprawa polityczna, inni, że nie do końca, że coś tam jednak było krzywego – mówił muzyk, wspominając o polaryzacji mediów.

Staszczyk: Nie wiem co myśleć o ks. Olszewskim

– Tak, jak mówiłem, mam jego numer i właściwie to bym chętnie zadzwonił i zapytał: Michał, jak to jest naprawdę? Pamiętam, że kiedy się spotykaliśmy był bardzo medialny, miał fioła na punkcie robienia szerokiej działalności medialnej, nie tylko w internecie. Mówił, że to przemodlił, że chętnie by mnie też wciągnął – wspominał.

Muniek Staszczyk zaznaczył, że do opisywanej rozmowy doszło „dawno”. – Teraz jestem ciekawy, czy są na niego jakieś twarde dowody, bo jak wiadomo dowody tak, jak badania lekarskie, nie kłamią. Nie jest tak, że walę jakąś ściemę PR-ową, tylko naprawdę nie wiem, co myśleć o tej sprawie związanej z Michałem – przyznał.

Wokalista zastrzegł, że nie widywał księdza Olszewskiego zbyt często. – Był jednym z księży, których znałem, a znam wielu. Kiedy zrobiłem mój coming out katolicki, to wokół mnie pojawili się też księża, którzy lubią mieć w swoim kręgu celebrytów. Są też tacy, którzy mają powołanie i są szczerzy. Na pewno dla niektórych księży byłem i jestem łakomym kąskiem – mówił.

Jak mówił, z Michałem Olszewskim rozmawiał m.in. o sytuacji chrześcijaństwa, katolicyzmu w Europie Zachodniej. – Nie mogę powiedzieć, że Michał to jest mój przyjaciel. Ale nie będę ściemy walił, że go nie znam. I nie znaczy, że skreśliłem temat. Inspirujecie mnie tutaj. Zadzwonię do niego – zapewnił.

„Muniek”: Ksiądz Olszewski miał jeden minus

Dopytywany, stwierdził, że ks. Olszewski to „fajny” i „mądry” facet. – Tak, jedyny jego minus był taki, że wszędzie, może nie wszędzie, ale w wielu miejscach widział diabła. Przyszedł do nas, był u nas w chacie, żona miała jakiś wisiorek na szyi. Uważnie spojrzał, coś powiedział. Tak, jak powiedziałem, za bardzo wszędzie szukał diabła. To nie znaczy, że był głupi, tylko czujny podkreślał.

Pytany o porównania ks. Olszewskiego do Jerzego Popiełuszki, Staszczyk zareagował zdecydowanie. – No nie, to jest słabe. Jeśli Michał jest czysty, jeżeli nic nie przeskrobał, to nie jest ta miara. To tak, jak ja bym się porównał do Rolling Stonesów. Przesada – oceniał.

Czytaj też:
Krzysztof Skiba zakpił z księdza i podzielił internautów. „Pośmiewisko”
Czytaj też:
Kaczyński o nowych doniesieniach ws. ks. Olszewskiego: Doszło do dużych nadużyć

Opracował:
Źródło: Rachunek Sumienia