Jeszcze kilka lat temu Filip Chajzer był bez wątpienia jednym z najpopularniejszych prowadzących „Dzień Dobry TVN”. W 2023 roku prezenter zrobił sobie przerwę w pracy przez wzgląd na problemy zdrowotne i po przetasowaniach w śniadaniówce już nigdy do niej nie powrócił. Później przez chwilę prowadził audycję w radiu i wziął udział w „Tańcu z gwiazdami”. Choć dużo mówiło się o jego planowanej współpracy z Polsatem, w końcu do niej nie doszło. Następnie 39-latek miał zamiar walczyć w Fame MMA, lecz wycofał się z tego pomysłu i skupił się na branży gastronomicznej. Teraz ujawnił swoje dalsze plany.
Filip Chajzer otwiera biznes w USA
W kwietniu tego roku Filip Chajzer przy ulicy Burakowskiej w Warszawie otworzył budkę z kebabem. Niedługo później prezenter postanowił iść za ciosem i rozszerzył działalność Kreuzberg Kraft Kebap o kolejny punkt, tym razem na warszawskim Ursynowie. „Projekt stworzony w mojej głowie od nazwy przez logo po marzenie o smaku, którego szukałem tak długo, już wystartował. Jestem dumny z mojej załogi i na końcu z siebie, bo kiedy wszyscy się śmiali z «budy z kebsem», ja miałem to centralnie w d***e i robiłem swoje” – pisał w sieci.
Filip Chajzer nie osiada jednak na laurach i planuje podbić branżę gastronomiczną. Obecnie wchodzi na rynek kraftowych browarów, wprowadzając dwa rodzaje piwa bezalkoholowego: jasny lager i mango. Co więcej, kilka dni temu odwiedził Chicago, gdzie w lokalnej stacji radiowej podzielił się z Polonią swoim najnowszym biznesowym pomysłem. Okazuje się, że postanowił zrealizować „american dream” i wypełnić lukę na rynku amerykańskim, sprzedajac kebaby.
– McDonald's ma burgera, KFC ma kurczaka, Taco Bell ma tacos. A kto ma kebaba? Nikt. Jeśli zapracowałeś na coś, a tak naprawdę zapracowałeś na swoje marzenia, bo na marzenia trzeba pracować, no to znaczy, że wiesz jak to zrobić i widzisz w kimś potencjał – mówił Chajzer w radiu Deon24.
W kontynuacji rozmowy prezenter dodał, ze Stany Zjednoczone to miejsce dla niego, gdyż nikt nie zrozumie jego „zmagań z zawiścią” tak dobrze, jak Amerykanie. – 27 listopada mam czterdzieste urodziny. I pomyślałem sobie już po tych czterdziestu latach, że ja z tym hejtem, z tą zawiścią, z tą wieczną krytyką, przestaję już rezonować. Zawsze czułem, że ja tu bardzo pasuję – stwierdził.
Czytaj też:
Edward Miszczak szczerze o współpracy z Filipem Chajzerem. „Nie jest gotowy”Czytaj też:
Andrzej Sołtysik ujawnił zarobki Filipa Chajzera. „Wkurzyłem się”Czytaj też:
Filip Chajzer zaprzepaścił swoje szanse w Polsacie. „Stacja ma dość skandali”