Służby zapewniają, że na bieżąco informują o bilansie ofiar kataklizmu w południowo-zachodniej Polsce. Wciąż jednak pojawiają się głosy, że rząd ukrywa te liczby lub nie ma na ten temat danych. Policja wciąż dodaje nowe wpisy w mediach społecznościowych w odpowiedzi na te doniesienia. Tym razem służby musiały odpowiedzieć celebrytce Mariannie Schreiber oraz Bartłomiejowi Graczakowi, reporterowi „Wiadomości” TVP za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Marianna Schreiber i Batłomiej Graczak podają „dane” na temat ofiar powodzi. Policja odpowiada
W środę 25 września w mediach społecznościowych Marianny Schreiber pojawił się wpis: „UWAGA: W samej Kotlinie Kłodzkiej mówi się o co najmniej SETCE osób zaginionych – martwych. Koleżanka będąca menagerem służby zdrowia na Dolnym Śląsku przekazała mi tę informację. Uważam, że jako obywatele mamy prawo do takich informacji. Milczenie rządzących w tej sprawie jest znamienne” – stwierdziła.
Tego samego dnia wpis dotyczący powodzi i jej potencjalnych ofiar pojawił także się w mediach społecznościowych Bartłomieja Graaczaka. „Wiecie, że śmierć w samochodzie zalanym wielką wodą to wypadek komunikacyjny? Tak policja »kreatywnie« szacuje ofiary.”.. – stwierdził.
Zarówno jeden, jak i drugi post, doczekały się odpowiedzi służb. „Podkreślamy, że każdy, kto nie może się skontaktować z osobą najbliższą albo ma informacje o zaginięciu jakiejkolwiek osoby, powinien jak najszybciej zgłosić sprawę do najbliższej jednostki Policji. Jednocześnie informujemy, że aktualnie Policja prowadzi poszukiwania jednej osoby, która zaginęła na terenach objętych powodzią” – napisała Polska Policja w odpowiedzi na post Schreiber.
W reakcji na post celebrytka podziękowała służbom za „weryfikowanie informacji” i poprosiła też o odpowiedzi na kilka pytań, wśród których pojawiła się m.in. kwestia podnoszona przez Graczaka. Pytała także o to, ile osób zostało zgłoszonych, jako zaginione od początku powodzi. „Pozdrawiam i z tego miejsca dziękuję wszystkim funkcjonariuszom zaangażowanym w walkę z powodzią i pomoc jej ofiarom” – napisała pod koniec.
Część z tych kwestii poruszyła policja już w odpowiedzi na wpis byłego dziennikarza TVP, skrupulatnie podając wszelkie dane na temat osób, które zmarły w wyniku powodzi.
twitterCzytaj też:
„10 zmarłych, 100 poszukiwanych”. Bardowscy biją na alarm: W TV tego nie pokazująCzytaj też:
Ania Bardowska pokazała ogrom zniszczeń po powodzi. „Wiele rodzin nie ma do czego wracać”