Ania i Grzegorz Bardowscy, jedni z najbardziej znanych byłych uczestników show „Rolnik szuka żony”, którzy pojawili się w jego drugiej edycji, mieszkają nieopodal swojego gospodarstwa w Uniejowicach pod Legnicą z dwójką swoich dzieci – Liwią i Jasiem. Oryginalnie jednak influencerka pochodzi z dolnośląskiej Kotliny Kłodzkiej, gdzie panuje obecnie tragiczna sytuacja w związku z ulewnymi opadami deszczu i powodziami.
Ania Bardowska pokazała ogrom zniszczeń na Dolnym Śląsku
W poniedziałek 16 września małżeństwo wyruszyło do Trzebieszowic, aby sprawdzić, jak ma się jej rodzina i jak wyglądają straty po powodzi. Wszystko Bardowska relacjonowała na swoim Instagramie, gdzie jej profil śledzi ponad 300 tysięcy osób.
„Droga z Nowej Rudy do Kłodzka jest przejezdna. Jechaliśmy przez Gołogłowy. Próbujemy dojechać do Trzebieszowic. Damy znać czy to możliwe” – relacjonowała. „Z Kłodzka przez Jaszkową można dojechać do Skrzynki” – dodała.
Za pośrednictwem zdjęć i nagrań, Bardowska pokazywała też ogrom zniszczeń na tym terenie i apelowała o pomoc.
„Jeśli tylko możecie, organizować pomoc. Potrzeby są ogromne. Brakuje podstawowych rzeczy, jak woda i coś do jedzenia” – pisała. „Widzieliśmy się dzisiaj z rodziną. Wszyscy żyją i to najważniejsze. Serce pęka na widok zniszczeń. Wiele rodzin nie ma do czego wracać” – dodała na koniec Bardowska.
Galeria:
Zniszczenia na Dolnym Śląsku w relacji Ani Bardowskiej
Co potrzebne jest ludziom w Lądku Zdroju?
Influencerka przekazała także dalej post Straży Pożarnej w Lądku Zdroju. Wszyscy, którzy wybierają się do tej miejscowości, proszeni są o dostarczanie: paliwa, suchego prowiantu, wody pitnej, karmy dla zwierząt, mleka dla małych dzieci, pieluch, naładowanych powerbanków, krótkofalówek, łopat, kaloszy, pił spalinowych, koparek.
Czytaj też:
Dramatyczne wieści o bliskich Dagmary Kaźmierskiej. Jej syn relacjonuje, co dzieje się w KłodzkuCzytaj też:
Ludzie ewakuują się bez swoich zwierząt. Opozda oburzona: To nie jest nagłe trzęsienie ziemi