Choć Doda po ostatniej, hitowej trasie koncertowej zapowiedziała odpoczynek od show-biznesu, niekiedy nadal pojawia się na różnych eventach i wydarzeniach. Kilka dni temu na przykład przykuwała uwagę fotoreporterów na rozdaniu nagród „Neony Shownewsa” i udzieliła kilku wywiadów. W jednym z nich odniosła się do tematu eutanazji.
Doda o eutanazji
W minionym tygodniu światło dzienne ujrzała rozmowa Michała Olszańskiego z Moniką Richardson w jej internetowym programie „The Richardson Talk”. W trakcie wywiadu pracownik TVP pokusił się o odważną opinię. – Nie boję się śmierci. (...) Ale chciałbym na przykład móc zdecydować, że jestem na takim etapie, że nie ma to dalej sensu. Ja się boję bycia warzywem – mówił dziennikarz, podkreślając, że według niego eutanazja powinna w naszym kraju być legalna.
Teraz do tej kwestii odniosła się również Doda. W rozmowie z „Pomponikiem” przyznała, że ma zbliżone zdanie na ten temat. — Jestem za, ale nie każdy powinien móc ją zrobić. Powinna być dozwolona, ale musiałoby to być bardzo ściśle uregulowane przez prawo, pod względem którego jedne osoby mogłyby ją wykonać, a inne po prostu nie — tłumaczyła Doda.
Na pytanie dotyczące tego, jakie warunki ktoś powinien spełniać, by móc dokonać eutanazji, wokalistka stwierdziła, że w tym zakresie musi „bardzo dokładnie i rzetelnie wypowiedzieć się psycholog, który powinien wziąć pod uwagę świadomą i odpowiedzialną decyzję człowieka”.
— Nie jestem w stanie powiedzieć, co któremu człowiekowi zabiera chęć do życia i powoduje, że już tej chęci nie ma do ostatnich swoich chwil. Nie wiem, co u kogoś jest nieuleczalne, a co innego da się wyleczyć. Ale na pewno nie powinno to być robione pod wpływem chwili, zerwania z kimś, czy jakiejś życiowej tragedii. To musiałoby być coś naprawdę konkretnego — zakończyła Doda.
Czytaj też:
Doda ostro o karmieniu piersią w miejscach publicznych. Jest zniesmaczonaCzytaj też:
Doda zaskoczyła wyglądem na gali Fryderyków. Jej metamorfoza robi wrażenie