Doda ostro o karmieniu piersią w miejscach publicznych. Jest zniesmaczona

Doda ostro o karmieniu piersią w miejscach publicznych. Jest zniesmaczona

Doda
Doda Źródło:Instagram / @dodaqueen
Wokalistka wypowiedziała się nt. rzeczy, które ją irytują. Okazało się, że Doda ma Polakom do zarzucenia kilka rzeczy.

Doda od wielu lat jest jedną z najpopularniejszych wokalistek w Polsce, która równocześnie – mimo licznych skandali w przeszłości – cieszy się wielką sympatią fanów. Artystka nie boi się wyrażać własnego zdania publicznie i nie owija w bawełnę, tylko szczerze odpowiada na zadane jej podczas wywiadów pytania. Teraz zrobiła to po raz kolejny. Niektórych mogą zaskoczyć rzeczy, które przeszkadzają jej w przestrzeni publicznej.

Doda o karmieniu piersią na ulicy

Wydaje się, że od początku kariery Doda jest niezwykle pewną siebie osobą, która walczy o swoje i odważnie mierzy się z przeciwnościami losu. Nie znaczy to jednak, że nie widzi w sobie wad. Ostatnio, odpowiadając na pytanie, czego nie żałuje, choć jest to na dłuższą metę męczące, stwierdziła: „Mojego charakteru. Ale nie żałuję, że się taka urodziłam. Pomógł mi bardzo w moim zawodzie. No ale bywa męczący”.

Wiadomo bowiem, że niektóre wypowiedzi wokalistki oraz jej sposób bycia, nie wszystkim przypadają do gustu. Zachowania i wybory Dody są od lat oceniane przez miliony Polaków, teraz jednak reporter „Pomponika” to wokalistkę poprosił o ocenę innych. Dziennikarz zapytał 40-latkę o kwestię rozmaitych zachowań, których codziennie jesteśmy świadkami na ulicy – m.in. o to, co sądzi na temat mężczyzn, którzy pokazują się publicznie bez górnej części garderoby.

– W ogólne mam to gdzieś. Nie wiem, ja się w ogóle takimi rzeczami nie przejmuję. Nie żyję cudzym życiem. Jeżeli komuś jest fajnie, ciepło, to jestem totalnie wyluzowana. Nie oceniam drugiego człowieka, czy ma brzuch, czy ma klatę, jeżeli nikogo nie krzywdzi. Kogo krzywdzi jego brak koszulki? – zapytała retorycznie.

Następnie reporter kontynuował temat, pytając piosenkarkę, czy są jakieś inne rzeczy robione przez ludzi w przestrzeni publicznej, które jej się nie podobają. Doda najpierw odpowiedziała, że „jest mnóstwo takich elementów”, a później doprecyzowała. – Chyba wszystkie takie seksualne wyznawania sobie fizycznej miłości wśród par. Poza oczywiście namiętnymi pocałunkami, które powinny chyba raczej być za czterema ścianami. Mogą się czuć niezręcznie osoby, które siedzą na przystanku i np. to oglądają obok – odparła. Co więcej, poruszyła też kwestię karmienia dzieci publicznie. Zdaniem gwiazdy nie każdy może się czuć komfortowo, będąc świadkiem takiej sytuacji.

– Nie wiem też, czy ludzie się czują okej w momencie, w którym ktoś nie zasłania się, karmiąc swoje dziecko, tylko po prostu gołą pierś wystawia w miejscu publicznym, bo jednak jest to część intymna kobiety. I rozumiem, że dziecko jest głodne, ale jest milion innych sposób, żeby się zasłonić, czy pójść w inne miejsce, a nie powodować, by wszyscy patrzyli na ten sutek – zdecydowanie dodała.

Czytaj też:
Doda zaskoczyła wyglądem na gali Fryderyków. Jej metamorfoza robi wrażenie
Czytaj też:
Doda o swojej chorobie. „Ma duży wpływ na mój wygląd”
Czytaj też:
Wokalistka Dorota R. i jej były mąż Emil S. zostali skazani. „Rozważamy apelację”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Pomponik