Marianna Schreiber poroniła. „Byłam potraktowana przedmiotowo”

Marianna Schreiber poroniła. „Byłam potraktowana przedmiotowo”

Marianna Schreiber
Marianna Schreiber Źródło: Instagram / Marianna Schreiber
Celebrytka otworzyła się w temacie niezwykle dramatycznych przeżyć w swoim życiu. Przed poronieniem rozstała się z politykiem PiS-u.

Marianna Schreiber od kilku miesięcy jest niezwykle aktywna w social mediach, w których nie boi się komentować spraw społeczno-politycznych, a także odkrywać szczegółów ze swojego życia prywatnego. Teraz zrobiła to po raz kolejny i w sesji pytań oraz odpowiedzi poruszyła bolesny temat.

Marianna Schreiber o powiększeniu rodziny

Od momentu ogłoszenia rozstania z mężem, Marianna Schreiber zdążyła udzielić wielu wywiadów, a także stać się popularną celebrytką, której poczynania interesują coraz większą liczbę osób. Niektórzy fani 31-latki chcą znać jak najwięcej szczegółów z jej życia i zadają jej masę pytań, zarówno w komentarzach, jak i podczas sesji O&A na Instagramie. Podczas ostatniej z nich jedna z obserwatorek chciała wiedzieć, czy Marianna Schreiber planuje powiększenie rodziny. Na odpowiedź 31-latki nie trzeba było długo czekać. Przy okazji zdobyła się na dość niespodziewane wyznanie.

„Zawsze chciałam mieć więcej dzieci, ale po pierwsze – poroniłam dwa razy. A po drugie teraz i tak jestem sama, więc nie mam co o tym myśleć. Może kiedyś się uda spełnić to marzenie” – napisała.

Co więcej, Marianna została także zapytana o rozstanie z Łukaszem Schreiberem. Fan chciał bowiem wiedzieć, jak fighterka radzi sobie z tęsknotą za ukochanym. Zawodniczka Clout MMA przyznała wówczas, że w dużej mierze pomaga jej skupianie się na codziennych czynnościach.

„To działało i działa na 70 proc. (zwyczajnie nie masz czasu na rozdrapywanie ran i płacz — jest lżej) Z pozostałymi 30 proc. nie jestem w stanie sobie poradzić — w sensie zapomnieć czy wypierać z pamięci — no zwyczajnie się nie da. Te 70 proc. pozwala mi budować życie na nowo, to z kolei powoduje, że te 30 proc. z czasem będzie lżej przetrwać i mam nadzieje, że będzie malało” — wyznała Schreiber.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy celebrytka wspomniała o swoim poronieniu. – Poroniłam w 2014 roku, potem się rozstaliśmy. Rozpadłam się na miliony kawałków – mówiła. „Pamiętam moment tego poronienia, jak się znalazłam w szpitalu. Byłam tam potraktowana bardzo przedmiotowo. Lekarz powiedział, żebym nie płakała, że to jest normalne, każdemu się zdarza i o co ja robię krzyk. Potem rozstanie z moim mężem na pewno nie było kolejną rzeczą, która mi pomagała. Wzięliśmy ślub w 2015 roku, a ciążę straciliśmy w 2014” – pisała na blogu Marianna.

Czytaj też:
Marianna Schreiber oburzona cenami nad polskim morzem. „Są za wysokie”
Czytaj też:
Marianna Schreiber porównała się do Skłodowskiej-Curie i Chopina. W sieci burza
Czytaj też:
Marianna Schreiber zrobiła operację plastyczną. „Jak być bardziej sztuczną”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl