Ryan Grantham swoją karierę aktorską rozpoczął w wieku zaledwie 6 lat. Występował w takich filmach jak „Jumper”, „Parnassus”, „Dziennik cwaniaczka”, „Na wysokości” czy „W zamknięciu”. Pojawiał się również w serialach, między innymi w „Unspeakable”, „Nie z tego świata” czy znanym z Netfliksa hicie „Riverdale”, gdzie wcielił się w Jeffreya Augustine'a.
Aktor z „Riverdale” zabił swoją matkę. Potem nagrywał jej ciało
Grantham jednak zostanie zapamiętany głównie z makabrycznego czynu, jakiego dopuścił się 31 marca 2020 roku w Squamish w Kolumbii Brytyjskiej. 22-letni wtedy aktor zastrzelił swoją matkę Barbarę Waite. Później nagrał kamerą Go-Pro jej ciało, a na nagraniu przyznał się do jej zabójstwa. „Strzeliłem jej w tył głowy. Chwilę później wiedziałaby, że to byłem ja”.
Następnie aktor kupił piwo i marihuanę, próbował stworzyć koktajle Mołotowa i oglądał Netfliksa, po czym przykrył ciało swojej matki prześcieradłem i poszedł spać. Następnego dnia na pianinie Waite rozłożył różaniec i ustawił świece wokół jej ciała, po czym włożył do samochodu trzy pistolety, amunicję i 12 koktajli Mołotowa, sprzęt kampingowy oraz wskazówki trasy do Rideau Cottage, gdzie mieszka premier Kanady Justin Trudeau. Grantham zapisał w dzienniku, że planuje zabić głowę państwa, a potem potwierdził swoje plany także w rozmowie ze śledczymi.
Przez kilka godzin jechał w kierunku rezydencji Trudeau, jednak po około 200 km zawrócił. Wyznał, że w zamian miał zamiar przeprowadzić strzelaninę na moście Lions Gate albo Uniwersytecie Simona Frasera, gdzie studiował. Zamiast tego jednak pojechał na posterunek policji w Vancuouver i wyznał, że „zabił swoją matkę”.
Szybko okazało się, że w miesiącach poprzedzających zabójstwo swojej matki, Grantham – jak nazwali to śledczy – znajdował się „na krawędzi upadku”, oglądał brutalne filmy, a jednocześnie dręczyły go myśli samobójcze i na temat pozbawienia życia innych ludzi.
To aktor z „Riverdale” mówił w sądzie o zabiciu swojej matki
Ryan Grantham skazany został na dożywocie z możliwością kwalifikacji do zwolnienia warunkowego po 14 latach. Pod koniec procesu 24-letni wtedy aktor odczytał swoje oświadczenie.
– Nie mogę wyjaśnić, ani usprawiedliwić swoich czynów. Nie mam żadnego usprawiedliwienia. Boli mnie myśl o tym, jak bardzo zmarnowałem swoje życie. W obliczu czegoś tak strasznego, przepraszanie wydaje się bezcelowe. Ale z całego serca przepraszam – powiedział.
Czytaj też:
Nowy, głośny serial, odsłania tragiczne szczegóły śmierci 14-letniej Reeny Virk. Co dziś dzieje się ze skazanymi?Czytaj też:
Najlepsze książkowe thrillery według Reader's Digest. 10+ trzymających w napięciu tytułów