Szczegóły ostatnich dni Marzeny Kipiel-Sztuki. Czekała na jedną osobę

Szczegóły ostatnich dni Marzeny Kipiel-Sztuki. Czekała na jedną osobę

Marzena Kipiel-Sztuka na planie serialu „Świat według Kiepskich”
Marzena Kipiel-Sztuka na planie serialu „Świat według Kiepskich” Źródło: Newspix.pl / Sebastian Borowski
Marzena Kipiel-Sztuka przygotowała się do swojej śmierci. Gwiazda „Świata według Kiepskich” wszystko dokładnie zaplanowała.

Marzena Kipiel-Sztuka zmarła w niedzielę 9 czerwca tego roku w wieku zaledwie 58 lat. Wiadomość o jej śmierci była wielkim zaskoczeniem dla wszystkich fanów serialu „Świat według Kiepskich”, ponieważ aktorka wcześniej nie podała publicznie informacji o swojej chorobie. Niewiele osób wiedziało również, że ostatnie miesiące gwiazda hitu Polsatu spędziła w hospicjum w Wałbrzychu. Teraz światło dzienne ujrzały natomiast szczegóły jej ostatnich dni.

Marzena Kipiel-Sztuka zaplanowała swój pogrzeb

Marzena Kipiel-Sztuka mierzyła się z kilkoma problemami zdrowotnymi. Aktorka m.in. przez wiele lat miała depresję, leczyła się na nadciśnienie, a także walczyła z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, z powodu której pandemię musiała spędzić samotnie. W rozmowie z „Twoim Imperium” mówiła: „Brakuje mi kontaktu z drugim człowiekiem, spacerów, pójścia do pubu na piwo”.

Chociaż w ostatnich miesiącach jej stan zdrowia się pogarszał (zdecydowała się na chemię, lecz nie pomogła), do końca wierzyła w to, że wyzdrowieje. — Gdy Marzena do nas trafiła, nie myślała, że umrze. Ja też wierzyłam, że wyjdzie z tego. Że jeszcze dla nas zaśpiewa, że zrobimy wiele razem. Bardzo dużo rozmawiałyśmy, zaprzyjaźniłyśmy się, a ona mi zaufała. Te rozmowy były bardzo długie, opowiadała o całym swoim życiu. Była gadułą i czasami personelowi było trudno wyjść z jej pokoju, bo miała zawsze coś ciekawego do powiedzenia. Wszyscy ją bardzo polubili i Marzena zostanie w naszych sercach już na zawsze — zdradziła w rozmowie z „Faktem” Renata Wierzbicka, dyrektorka społeczna hospicjum, w którym od kwietnia tego roku przebywała aktorka.

Już wcześniej Renata Pałys wyznała, ze „jej odejście nie było nagłe”, a teraz pracownica hospicjum potwierdziła słowa odtwórczyni roli „Paździochowej”. Otóż diagnozy były coraz gorsze, dlatego też Marzena Kipiel-Sztuka zaczęła szczegółowo planować swój pogrzeb. — Wszystko przygotowała, nawet ubrania. I to, jak ma wyglądać w trumnie. Podobała jej się moja garsonka, więc zamówiłyśmy jej taką samą — mówiła pani Renata i przyznała, że w ostatnim tygodniu życia aktorka dopięła wszystkie szczegóły.

— Planowanie zaczęła w poniedziałek, wszystkie rzeczy, które kupiłyśmy przyszły w czwartek i Marzena powiedziała: koniec. Więcej o pogrzebie nie mówiła. Jeszcze tylko poprosiła, by do trumny włożyć tygryska, który był w serialu o Kiepskich, i którego po zakończeniu zdjęć do serialu zabrała do domu. Potem zdecydowała jednak, że zostawi nam tygryska i będziemy mogli wystawić go kiedyś na licytację. To była rozmowa z piątku, można powiedzieć, że taka końcowa. I później już o śmierci nie rozmawialiśmy. Powiedziała, że wszystko jest zaplanowane. I zakończyliśmy etap pogrzebu, a rozmawialiśmy dalej o filmie, o życiu, jej tacie i mamie. Ona bardzo kochała swojego ojca. Dla niej to był wzór do naśladowania — wspominała Wierzbicka.

Gwiazda serialu „Świat według Kiepskich” czuła, że odchodzi i ze swoją śmiercią poczekała na lubianą przez siebie panią doktor, ordynator ośrodka, która była na urlopie i wracała w niedzielę. – Jeszcze z nią porozmawiała i w niedzielę odeszła. Odeszła wtedy, kiedy pani ordynator pojawiła się w pracy. Ale Marzena była cały czas świadoma. Ona odeszła bardzo świadomie, przy personelu, bo akurat była 9.30, wtedy jest śniadanie i panie je rozwożą. Salowa trzymała ją za rękę i ona spokojnie przeszła na tę drugą stronę. Wybrała sobie miejsce, czas i osoby, przy których chciała odejść. To był jej dom, ostatni dom, trochę zwariowany, ale spokojny — dodała Renata Wierzbicka w rozmowie z „Faktem”.

Czytaj też:
Andrzej Grabowski szczerze o Marzenie Kipiel-Sztuce. „Wiedziałem, że z nią nie jest dobrze”
Czytaj też:
Siostra Marzeny Kipiel-Sztuki w poruszającym wyznaniu. „Muszę żyć z tym, że się nie pogodziłyśmy”

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Fakt