Agata Młynarska poinformowała we wtorek 28 maja w mediach społecznościowych o śmierci swojego byłego teścia prof. Jana Kieniewicz. Ojciec pierwszego męża dziennikarki był długoletim pracownikiem UW, profesorem nadzwyczajnym, autorem wielu książek i publikacji.
Kieniewicz był kierownikiem Katedry Iberystyki (1975–1981) oraz wicedyrektor Instytutu Historycznego UW (1981–1988). Od 1990 do 1994 sprawował urząd ambasadora RP w Hiszpanii. W latach 1996–2008 był wicedyrektorem Instytutu Badań Interdyscyplinarnych Artes Liberales. Po przejściu na emeryturę pozostał wykładowcą na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego.
Agata Młynarska żegna swojego byłego teścia. Wpis chwyta za serce
„Wczoraj wieczorem po długiej i ciężkiej chorobie odszedł nasz ukochany Tata, Dziadziuś i Pradziadziuś Janek” – napisała zdruzgotana gwiazda. Okazuje się, że Kieniewicz był Młynarskiej bardzo bliski, mimo jej rozstania z jego synem.
„Był dla mnie, jak ojciec (...) Mówił do mnie córeczko (...) Stał przy mnie i służył każdą pomocą w najtrudniejszych życiowych chwilach” – napisała Młynarska. „Każda rozmowa z Tatą Jankiem była ważna. Tłumaczył nam świat. Pokazywał, że wiara, miłość, nauka, praca to wartości, które mają znaczenie. Kochał życie” – opisała swojego bliskiego dziennikarka.
Młynarska we wzruszających słowach w dalszej części wpisu podziękowała Janowi Kieniewiczowi za „bezwarunkową miłość okazywaną jej na każdym kroku przez 40 lat”. „To zjęcie zrobiłam Tacie 9 października 2023 roku, w jego ostatniej podróży do ukochanego przez niego śródziemnomorza. Piosenkę »Besame mucho« śpiewał mi wiele raz” – czytamy.
Czytaj też:
„Jak im się nie podoba, to jest dom dziecka!”. Kolejna matka wywołała skandal u Agaty MłynarskiejCzytaj też:
Cała prawda o dzisiejszym macierzyństwie. „Na miejscu mężczyzn rozpłakałabym się”