Windows95man zszokował występem na Eurowizji. A to była już ugrzeczniona wersja

Windows95man zszokował występem na Eurowizji. A to była już ugrzeczniona wersja

Windows95man
Windows95man Źródło:Newspix.pl / SIPAUSA
Windows95man z Finlandii, wzbudził kontrowersje swoim występem na Eurowizji, pokazując więcej, niż chcieliby zobaczyć widzowie. Mimo to dostał się do finału.

Nie po raz pierwszy występ reprezentantów Finlandii na Eurowizji budzi kontrowersje. W ubiegłym roku głośno było o piosenkarzu i raperze o pseudonimie Kaarija, którego widzowie pamiętać mogą z charakterystycznej fryzury i zielonego „bolerka” oraz oczywiście z piosenki „Cha Cha Cha”. Ostatecznie, choć jego występ budził skrajne opinie, artysta doszedł do finału i zajął drugie miejsce w konkursie po zdobyciu 526 punktów, w tym 376 od samych telewidzów (zajął tym samym 1. miejsce wśród uczestników w głosowaniu publiczności).

W kontekście Finlandii musimy też przypomnieć o Lordi – zwycięzcy 51. Konkursu Piosenki Eurowizji z utworem „Hard Rock Hallelujah”. To wszystko mimo zarzutów o... satanizm. Zespół heavy metalowy tłumaczył wtedy, że ich charakterystyczne „straszne” stroje są po prostu powiązane z zamiłowaniem o horrorów.

Windows95man na Eurowizji wzbudza skrajne opinie

W tym roku Finlandia ma z kolei dla fanów Eurowizji Windows95man – piosenkarza i dj-a Teemu Keisteri, który reprezentuje kraj z piosenką „No Rules”. Na scenie wspiera go także wokalnie Henri Piispanen, który na co dzień gra w zespole indie-popowym Pasa. Utwór, który prezentują na konkursie w Malmo jest pierwszym singlem wypuszczonym przez nich w tym składzie.

Windows95man zaskoczył w pierwszym półfinale Eurowizji 2024 oprawą swojego występu. Artyści rozpoczęli od „wyklucia się” z gigantycznego jaja, a potem pokazali w negliżu, co nie przeszkodziło im w zaprezentowaniu szalonego układu choreograficznego.

Zresztą jeszcze zanim szeroka publika zobaczyła ich występ we wtorek 7 maja, organizatorzy Eurowizji musieli ich nieco „utemperować”. Najpierw jeden z wykonawców musiał zmienić swój strój, aby nie było na nim widać logo znanego systemu operacyjnego (stąd efekt „rozmycia” na koszulce). Potem przedmiotem dyskusji wśród organizatorów była bielizna wokalisty. Ostatecznie zdecydowano, że może on wystąpić w bardzo skąpych majtkach tworzących iluzję tego, że jest półnagi od pasa w dół.

Czytaj też:
Oni zaśpiewają w finale Eurowizji 2024. Co z Luną? Tego Polacy się nie spodziewali
Czytaj też:
Luna zaśpiewała na Eurowizji 2024! Zobaczcie wszystkie występy pierwszego półfinału

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl