Monika Miller była bita i poniżana. „Mój dziadek był wtedy premierem”

Monika Miller była bita i poniżana. „Mój dziadek był wtedy premierem”

Monika Miller
Monika Miller Źródło:Instagram / @monika.milller
Celebrytka udzieliła poruszającego wywiadu. Monika Miller była prześladowana przez rówieśników.

Monika Miller zyskała popularność jako wytatuowana wnuczka byłego premiera Leszka Millera. Celebrytka brała już udział w „Tańcu z gwiazdami”, od jakiegoś czasu występuje także w serialu „Gliniarze” i próbuje swoich sił jako piosenkarka. W sieci zgromadziła już pokaźną liczbę fanów, którym nie wstydzi się mówić o swoich słabościach czy chorobach. Teraz 29-latka udzieliła jednak wywiadu, w którym zdobyła się na wyjątkową szczerość i wróciła wspomnieniami do ciężkich momentów.

Monika Miller o terroryzowaniu przez rówieśników

Mimo młodego wieku, Monika Miller zmaga się m.in. z hipoglikemią oraz insulinoopornością, a zdarzyło jej się skarżyć także na duszności, które przeszkadzały jej w śpiewaniu. To jednak nie wszystko. Dziewczyna w walce o dobrostan psychiczny musiała sięgnąć po pomoc terapeutki już w wieku 14 lat. W najnowszym wywiadzie dla „Vivy!” ujawniła, że było to spowodowane prześladowaniami przez rówieśników.

– Mój dziadek był wtedy premierem. Pewnie niektóre dzieci słyszały w domu jakieś niepochlebne komentarze na jego temat i przenosiły to na mnie. Strasznie ciężko mi było, kiedy jakiś dziennikarz ujawnił adres i nazwę szkoły, do której chodziłam – wyznała Monika Miller.

Wnuczka byłego lidera Sojuszu Lewicy Demokratycznej uczęszczała wówczas do prywatnej szkoły europejskiej i to właśnie tam po prostu się nad nią znęcano. Szczególnie dała się jej we znaki pewna grupa chłopców. – Mówili, że „mam ry*** jak świnia”, że nikt mnie nigdy nie pokocha. Jednemu chłopakowi dałam w twarz tak mocno, że się przewrócił i wybił sobie dwa zęby. On mi powiedział: „Twoja matka cię nie kocha, a ojciec tylko w nocy” – przywołała konkretne sytuacje.

Choć Monika Miller powiedziała wówczas rodzicom o swoich problemach, to – mimo interwencji u dyrekcji – nie zdecydowali się oni przenieść dziecka do innej placówki. – Wiele razy próbowałam sobie złamać nogę, żeby nie iść do szkoły – wyznała 29-latka w „Vivie!”, dodając, że nawet prosiła koleżanki, by w tym celu skakały po jej kończynie. Finalnie dziewczyna szukała pomocy podczas regularnych wizyt u terapeuty.

Czytaj też:
Monika Miller przeszła gehennę. „Kładli mnie na ziemię i pluli na mnie”
Czytaj też:
Monika Miller pochwaliła się nowym tatuażem. Wybrała zaskakujące miejsce
Czytaj też:
Monika Miller wzięła udział w randkowym show. „Mam nadzieję, że dziadek tego nie obejrzy”

SheO Awards 2024 to event o kobietach i dla kobiet
27 maja redakcja „Wprost” po raz kolejny doceni inspirujące kobiety,
które mają w sobie nieskończone pokłady odwagi i determinacji

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Viva!