Marianna Schreiber w pierwszym wywiadzie po ogłoszeniu rozstania. „Mąż nie dał rady tego udźwignąć”

Marianna Schreiber w pierwszym wywiadzie po ogłoszeniu rozstania. „Mąż nie dał rady tego udźwignąć”

Marianna Schreiber
Marianna Schreiber Źródło:Newspix.pl / TEDI
Celebrytka otworzyła się na temat rozwodu z politykiem PiS-u. Marianna Schreiber zdradziła, jakie były powody rozstania.

Kilka dni temu media obiegła informacja, którą Łukasz Schreiber ogłosił w wywiadzie dla portalu „Metropolia Bydgoska”. Starający się o stanowisko prezydenta Bydgoszczy polityk, ujawnił, że zdecydował się rozstać ze swoją żoną, z którą doczekał się 8-letniej córki Patrycji.

Podobno cała sytuacja była dla Marianny Schreiber zaskoczeniem, a o rozstaniu dowiedziała się z mediów. Choć na początku nie chciała rozmawiać z dziennikarzami, szybko skomentowała sprawę w mediach społecznościowych. Opublikowała nagranie, na którym pokazała, jak zalewa się łzami i wydała oświadczenie, w którym podkreśliła, że ze względu na dobro ich dziecka nie zamierza prać publicznie brudów. Wydaje się, że teraz zmieniła zdanie.

Marianna Schreiber o rozstaniu z mężem

W ostatnich dniach Marianna Schreiber publikowała w mediach swoje przemyślenia na temat rozstania z mężem, czym wywoływała falę komentarzy, a teraz dodatkowo udzieliła wywiadu, który został opublikowany na kanale „AntyFakty”. Już na samym początku rozmowy wyznała, że najtrudniejsza jest dla niej świadomość, że ich prywatne sprawy przybrały wymiar medialnej afery.

– To bardzo boli ze względu na dziecko. Gdybym ja nie miała dziecka, to bym inaczej na to patrzyła, a tak jest to bardzo trudne, tym bardziej że jest to medialne i to jest w tym wszystkim najgorsze. (...) Właśnie to, że zostało to wciągnięte do mediów, bo nie robi się takich rzeczy, jak ma się dziecko. No ale stało się, trzeba iść dalej. Moim obowiązkiem jako matki jest zadbać o komfort swojego dziecka, dlatego nie chcę bardziej tego roztrząsać czy zagłębiać się w to. Dopóki nie będę musiała, to nie będę tego robiła i nie chcę tego robić – twierdziła Marianna Schreiber.

W dalszej części wywiadu wyznała, że z całą sytuacją „czuje się okropnie i strasznie” i dodała, że to „jest jeden z najgorszych momentów w jej życiu”. Przyznała też, że choć nie ma sobie nic do zarzucenia, to jest w stanie zrozumieć, że męża – jako polityka – mógł przerosnąć rozgłos wokół niej.

— Nasze drogi gdzieś tam się rozchodziły, tak? Te opinie ludzi na nasz temat, to pisanie do mojego męża, że „twoja żona to i tamto”, nagabywanie... Myślę, że mój mąż tego po prostu nie dał rady udźwignąć. A druga sprawa to też ta poprawność polityczna jest najbardziej taka druzgocąca w tym wszystkim, bo tak naprawdę co ja złego zrobiłam? Walczę we freakach, w których zaraz będzie walczył Tomek Adamek, w których są mistrzowie olimpijscy, piłkarze. Zachowałam się jak patologia? No nie. Gdzieś tam wybrałam inną drogę i przez to czuję, jakbym straciła kawałek siebie. Niby z jednej strony tutaj siedzę, wiele osób może powiedzieć, że wyglądam atrakcyjnie, a ja czuję, jakbym nie miała nogi albo ręki — ujawniła.

Czytaj też:
Karolina Korwin-Piotrowska skrytykowała Mariannę Schreiber. „Lepiej zrobić to u specjalisty”
Czytaj też:
Goha Magical okazała wsparcie Mariannie Schreiber. Zaskakujące sceny na konferencji Clout MMA