Maciej Stuhr zwrócił się do rządu. „Ktoś tu coś ukrywa, nie traktuje nas poważnie”

Maciej Stuhr zwrócił się do rządu. „Ktoś tu coś ukrywa, nie traktuje nas poważnie”

Maciej Stuhr
Maciej Stuhr Źródło:Newspix.pl / Stanisław Krzywy
Aktor znów zaangażował się w ważnie społecznie temat. W mediach Maciej Stuhr zwrócił się bezpośrednio do ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza.

Maciej Stuhr niejednokrotnie wypowiadał się publicznie na tematy społeczno-polityczne i nie inaczej stało się tym razem. W ostatnich dniach bowiem przedstawiciele środowiska kulturalnego domagają się wypłat środków za każde odtworzenie produkcji z ich udziałem i sprzeciwiają się decyzji ministra kultury. Aktor zabrał głos w tej sprawie, publikując zdecydowany post.

Maciej Stuhr o tantiemach za produkcje

W Polsce od lat ciągnie się problem braku otrzymywania tantiem za treści rozpowszechniane w sieci, czyli na popularnych platformach streamingowych, mimo że rynek VOD osiąga w Polsce przychody sięgające już 2,6 mln zł rocznie. Kluczowym argumentem w żądaniach artystów jest fakt wprowadzenia takiego prawa we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej z pominięciem Polski.

Z tego powodu filmowcy walczą o swoje prawa i organizują protesty – ludzie kina w środę zorganizowali protest pod siedzibą Ministerstwa Kultury, a w piątek pojawili się w Sejmie. Teraz głos w sprawie zabrał również Maciej Stuhr, który w ostatnich latach wielokrotnie krytykował kierunek obierany przez naczelnych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Obecnie wpis na Facebooku skierował bezpośrednio do Bartłomieja Sienkiewicza.

„Nie przepadam za agitacją we własnym interesie. Wolę wspierać innych potrzebujących. Ale sprawa tantiem dla twórców od internetowych gigantów jest z różnych względów dziwna. Szanowny Panie Ministrze, zwracam się do Pana, bo przez 8 lat nie było sensu domagać się dialogu, nie było z kim dialogować. Dziś, gdy mówi Pan (mniej więcej), że kiedyś się tym zajmiecie, to dla naszego środowiska jest trochę jednak za mało. Pomijam w tym wpisie oczywistość, że to prawo musi być uchwalone, tak jak w całej Europie. Ale tu się cisną na usta pytania, na które nikt nie chce odpowiadać... Dlaczego w ogóle do takiej sytuacji doszło? Kto na tym korzysta? Komu zależy, żeby zmiana prawa nastąpiła później, a nie wcześniej?” – dopytywał Maciej Stuhr..

Artysta w swoim wpisie zasugerował, że wstrzymywanie wypłat dla osób ze świata kultury oznacza wzbogacanie się innych. Nie wskazał jednak – według niego – winnych celowego niewdrażania dyrektywy w sprawie prawa autorskiego. „Dopóki te pytania nie mają jasnych odpowiedzi, powstaje wrażenie, że ktoś tu coś ukrywa, nie traktuje nas poważnie. Ktoś tu kręci jakieś lody... Szkoda, że panowie Szczerba i Joński zajęci, bo może oni by nam coś było w stanie wyjaśnić” – podsumował.

Pod jego postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wśród nich czytamy: „A czego naród się spodziewał? Dziwią mnie ludzie, którzy spodziewali się zmian na lepsze”, „Maciej, nikt tego nie skuma, kto nie żyje ze sztuki. Czasem jest fajnie, czasem to spacer po linie”, „Przekonałeś się, że tym razem też nie będziesz miał z kim dialogować”, „Słyszałam rozmowę z tej sprawie z młodymi twórcami. Ich żal w głosie i rozczarowanie nową władzą i tymi decyzjami, aż bolało” czy „Panie Maciej Stuhr, trzeba rozmawiać, trzeba się upominać, trzeba przypominać. Artyści muszą się ustawić w kolejce roszczeń. A kolejka długa, ośmioletnia”.

facebookCzytaj też:
Maciej Stuhr swój standup poświęcił końcowi rządów PiS: Straciłem 78 proc. materiału
Czytaj też:
Maciej Stuhr zabrał córkę na premierę filmu „Fuks 2”. Matylda ma już 24 lata

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Plejada, Pudelek