Edyta Olszówka szczerze o tym, dlaczego nie wyszła za mąż. „Brzydzą mnie schematy”

Edyta Olszówka szczerze o tym, dlaczego nie wyszła za mąż. „Brzydzą mnie schematy”

Edyta Olszówka
Edyta Olszówka Źródło:Newspix.pl / Aleksander MAJDANSKI
Aktorka udzieliła wywiadu, w którym otworzyła się na temat małżeństwa oraz posiadania dzieci. Edyta Olszówka odniosła się też do roli społecznej kobiet.

Edyta Olszówka od lat znana jest jako niezwykle uzdolniona aktorka. Nie jest jednak tajemnicą, że wraz ze wzrostem popularności media bardzo interesowały się jej życiem prywatnym. Najwięcej emocji wzbudzał jej związek z nieżyjącym już Piotrem Machalicą – wszystko dlatego, że artysta był od niej starszy o 16 lat i to dla niej porzucił swoją żonę Małgorzatę. Choć gwiazda „Lejdis” była wielokrotnie obwiniana o zniszczenie małżeństwa, to Machalica przekonywał, że nie miała ona z tym nic wspólnego.

Wiadomo, że przez plotki i spore zainteresowanie mediów ich związek był bardzo burzliwy. Rozstali się po dziesięciu latach razem. – Poczułam się przygnębiona tą sytuacją. Okazało się, że jestem jedyną podporą dla starszego ode mnie mężczyzny, od którego to ja powinnam oczekiwać bezpieczeństwa. Bałam się, chciałam uciekać – wspominała Edyta Olszówka. Teraz w najnowszym wywiadzie wyznała, dlaczego nigdy nie wyszła za mąż.

Edyta Olszówka o małżeństwie i posiadaniu dzieci

W poniedziałkowy wieczór 5 lutego w jednym z warszawskich kin odbyła się premiera nadchodzącej komedii romantycznej pt. „Miłość jak miód”. Na wydarzeniu pojawiła się m.in. Edyta Olszówka, która w filmie wciela się w jedną z głównych ról. Aktorka udzieliła wówczas wywiadu „Pomponikowi”, podczas którego wyznała, co myśli o zostawianiu ukochanej dla młodszej. Przy okazji skwitowała schematy, w które ludzie wpadają bez żadnego zastanowienia.

– Zawsze mnie zaskakuje, kiedy starszy mężczyzna idzie z młodą kobietą, to świadczy to o jego męskości, a starsza kobieta jest niewidzialna. Nie uważa pan, że to jest coś dziwnego? (...) Trochę brzydzą mnie schematy i chyba nigdy się im nie poddawałam. Sama nie spełniam żadnych norm społecznych. Nie jestem ani matką, ani żoną, instytucje takie mnie kompletnie nie interesują. Cały ten schemat społeczny również nie – mówiła Edyta Olszówka.

W dalszej części rozmowy artystka stwierdziła, że wartość przyjaźni stoi wyżej w hierarchii, niż ta dotycząca miłości. Aktorka dodała jednak, że nie należy jej utożsamiać z relacjami z social mediów. – Etycznie przyjaźń stoi wyżej niż miłość, także to, że mamy 1500 przyjaciół na Facebooku, czy w Internecie, to nie świadczy o tym, że mamy jednego prawdziwego przyjaciela, który, kiedy trzeba nam będzie pomóc, nam pomoże – powiedziała.

Edyta Olszówka wyznała, że nie wpisuje się w schemat „matki Polki”, tak bardzo promowany przez społeczeństwo. Dodała, że jest zniesmaczona hipokryzją dotyczącą zawierania małżeństw i fałszywymi przysięgami składanymi sobie nawzajem. To właśnie ze względu na to nie zdecydowała się nigdy na małżeństwo.

– Nikomu nie byłabym w stanie niczego przyrzec do końca życia, nawet samej sobie, wie pan. A ludzie przyrzekają, że nie opuszczą się do końca życia. A po dwóch latach albo roku biorą rozwód... No i o co chodzi? – pytała w rozmowie z „Pomponikiem”.

Chociaż przyznała, że ludzie niejednokrotnie wytykali jej, że nie spełnia się jako żona i matka, ona się tym nie przejmuje. – Jest mi dobrze, płacę podatki, staram się być dobrym człowiekiem – podsumowała.

Czytaj też:
Edyta Olszówka o aktorstwie i o społeczeństwie
Czytaj też:
Pogrzeb Piotra Machalicy. Cezary Żak odczytał wzruszający list wdowy

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl / Pomponik