Wytatuowała sobie gałki oczne i niemal oślepła. Sąd wydał wyrok

Wytatuowała sobie gałki oczne i niemal oślepła. Sąd wydał wyrok

Chciała mieć oczy jak Popek, niemal oślepła
Chciała mieć oczy jak Popek, niemal oślepła Źródło:Instagram / anoxi_cime
Fanka Popka wytatuowała sobie oczy. To sprawiło, że na jedno oko zupełnie oślepła, drugie także nie do końca spełnia swoją rolę. Teraz sąd wydał wyrok. Kto poniesie odpowiedzialność?

Jedna z fanek Popka postanowiła pójść w jego ślady i wytatuować sobie gałki oczne. Zabieg jednak nie poszedł zgodnie z planem i kobieta na jedno oko oślepła oraz ma poważne problemy ze wzrokiem w drugim. Teraz zapadł prawomocny wyrok. Kto jest winny?

Kobieta wytatuowała sobie oczy

Aleksandra Sadowska z Wrocławia postanowiła iść w ślady swojego idola i wytatuować sobie gałki oczne. Mimo że od samego pomysłu, do jego wykonania minęło pięć lat, a przez rok szukała odpowiedniego studia, to zabieg okazał się dla niej tragiczny. Fanka Popka w jednym oku zupełnie straciła wzrok, a w drugim ma poważne problemy. Teraz sąd zdecydował, kto poniesie za to odpowiedzialność.

Kobieta chciała mieć oczy jak Popek, niemal oślepła

Wszystko zaczęło się w 2016 roku kiedy Sadowska wybrała się do studia tatuażu w Warszawie. Tam wykonała tatuaż gałek ocznych. Po zabiegu powiedziała tatuażyście, że straciła wzrok w jednym oku, ale ten zalecił jej leki przeciwbólowe oraz okłady. Stwierdził także, że tatuaż został wykonany prawidłowo.

Inne zdanie na ten temat miał prof. Jerzy Szafik z Centrum Mikrochirurgii Oka w Warszawie. Powiedział, że podczas zabiegu „dramatycznie” uszkodzono jedno oko, które teraz jest niewidzące. Drugiemu również grozi ślepota.

Chwilę później okazało się, że tatuażysta użył tuszu, którego używa na co dzień. Media dotarły do informacji, że nie jest on bezpieczny dla oczu. Sprawa szybko trafiła do prokuratury. – To oczywisty dowód na to, że tatuażysta nie wiedział, w jaki sposób przeprowadzić tak delikatny zabieg. A jednak zdecydował się na to, co doprowadziło do tragedii – powiedział pełnomocnik Aleksandry Sadowskiej.

Fanka Popka oślepła na jedno oko po wytatuowaniu oczu. Sąd wydał wyrok

Ostatecznie okazało się, że tatuażysta nie tylko użył tuszu, który nie miał atestów, ale także wbił igłę zbyt głęboko. Spraw trafiła do organu sprawiedliwości. Mężczyźnie postawiono zarzuty nieudzielenia pomocy w czasie zabiegu oraz spowodowanie uszczerbku na zdrowiu.

W zeszłym roku wydano wyrok. Oskarżony miał zapłacić odszkodowanie w kwocie 150 tysięcy zł i podjąć się 360 godzin prac społecznych. Obrona poszkodowanej złożyła jednak apelację. Ostatecznie Aleksandra Sadowska otrzyma 200 tysięcy zł odszkodowania. Wyrok jest prawomocny.

Czytaj też:
Muzyk Republiki do Steczkowskiej: Pływanie w szambie pozostawia na ciele nieprzyjemny zapach
Czytaj też:
Johnny Depp przekaże milion dolarów od Amber Heard na cele charytatywne

Źródło: Wprost / Super Express; Pudelek