Justyna Steczkowska podczas 60. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu zaśpiewała utwór „Moja krew” zespołu Republika. Uwagę zwróciła jej stylizacja. Gwiazda miała na sobie białą koszulę z krwawą plamą z przodu. Gdy się odwróciła, widzom przed telewizorami i publiczności w Opolu ukazał się wielki czerwony napis „myśl samodzielnie”.
„Statement” Steczkowskiej został nazwany przez Wojciecha Manna „groteskowym”, podobnie jak wielu internautów w sieci, którzy zwracali uwagę, w jakiej stacji występowała artystka.
Muzyk z Republiki komentuje występ Steczkowskiej w Opolu
Teraz głos w sprawie zabrał jeden z muzyków zespołu Republika Leszek Biolik. Przyznał, że nie wahał się, czy chce komentować ten temat, jednak rozmawiał ze swoimi kolegami z grupy i ostatecznie postanowił to uczynić.
Wyznał, że utwór, który zaśpiewała Steczkowska, jest dla grupy Republika utworem „świętym”. „Gramy go tylko w pewnych uzasadnionych okolicznościach i osobiście nigdy nie wykonałbym go inaczej niż w towarzystwie moich kolegów przy specjalnie ważnej okazji. Tymczasem utwór ten pojawia się na festiwalu TVP. Osobiście mnie to zabolało” – napisał.
Według Biolika, Steczkowska powinna „wiedzieć lepiej”, szczególnie że użycie utworu było „niestosowne”. „Republika za żadne pieniądze nie zgodziła by się zaszczycić i wystąpić na festiwalu w obecnej sytuacji. I chyba nawet nie musze uzasadniać dlaczego. Nie bardzo wiem jak artyści się do tego wewnętrznie przekonują i jaki dialog wewnętrzny muszą z sobą przeprowadzić” – pisze.
Dalej muzyk pozwolił sobie na prywatną opinię. „Bez względu na to jak dobrze się pływa kraulem, pływanie w szambie zawsze pozostawia na ciele nieprzyjemny zapach. Pozostańmy przyzwoici” – poradził koleżankom i kolegom z branży.
Czytaj też:
Seriale, które warto obejrzeć na Netflix. Dobre, a mało znane tytułyCzytaj też:
Rafał Brzozowski wygrał 60 tys. zł w Opolu. Na to przeznaczy pieniądze