W poniedziałek 29 maja na gali ShEO 2023 „Wprost” po raz czwarty nagrodził liderki w różnych dziedzinach, które postanowiły zaryzykować i pójść niełatwą drogą realizacji własnych marzeń i ambicji. Jedną z laureatek została Aleksandra Żebrowska, która od lat prowadzi na Instagramie profil, w którym odczarowuje rzeczywistość mediów społecznościowych, zdziera lukrową powłokę z macierzyństwa, przebija balon próżności gwiazd znanych z sieci.
Żebrowska na gali ShEO Awards 2023
W rozmowie z „Wprost” po uroczystej gali Żebrowska zapewniła, że chociaż jest to dla niej naprawdę duże wyróżnienie, to nie czuje się „gwiazdą”. W rozmowie z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz podkreśliła, że media społecznościowe są dla niej dość naturalnym środowiskiem.
– Media społecznościowe są pewnego rodzaju takim prywatnym kanałem, w którym możemy umieszczać to, na co mamy ochotę i to, czym chcemy się podzielić i nie umieszczać tego, czym nie chcemy. Myślę, że jeżeli ktoś lubi z nich korzystać, to jest to bardzo przyjemne i przede wszystkim pozwala nawiązywać relacje z ludźmi, z którymi nie mamy możliwości ich nawiązania na co dzień – podkreśliła.
Przez to, że pokazuje „jak jest” często nazywana jest „kontrowersyjną”. Żebrowska ucina to jednym zdaniem. – Czasami rzeczy, które robimy, które są właśnie w naszym mniemaniu naturalne, są nazywane jakimś wyrazem odwagi – mówiła w rozmowie z „Wprost”. – Myślę, że im więcej dzielenia się taką codziennością i tym, czego być może na co dzień nie widzimy w mediach, tym bardziej się to wszystkim opatrzy i przestanie być takie kontrowersyjne – oceniła. Aleksandra Żebrowska zdradziła też, że do wszystkiego w życiu stara się podchodzić z dystansem i „marginesem na popełnienie błędu”.
– To jest w ogóle pierwsza moja nagroda, więc ta statuetka stanie obok wszystkich Oscarów mojego męża – żartowała.
Czytaj też:
Katarzyna Dowbor dla „Wprost”: Jestem jak wańka-wstańka. Emerytura nie jest dla mnieCzytaj też:
Rozenek-Majdan dla „Wprost”: Już niedługo w Sejmie czytanie naszego projektu obywatelskiego