Maciej Maleńczuk udzielił bardzo szczerego wywiadu, w którym przyznał, że uważa się za najbardziej kontrowersyjnego muzyka na polskim rynku. Celebryta nie krył, że mimo pewności siebie „nie gwiazdorzy”. – Potrafię znieść gorsze warunki. Wiem, że korona mi z głowy nie spadnie. A wiesz dlaczego? Bo dobrze się na niej trzyma. – powiedział dziennikarzowi Plejady.
Maciej Maleńczuk przyznał, jak mu grożono
Ważnym elementem całej rozmowy były groźby i hejt, jaki spotyka Maleńczuka. Muzyk przyznał, że ze względu na jego kontrowersyjne poglądy, których nie ukrywa, już kilka razy mu grożono. – Wyzwiska i obelgi pod moim adresem padają wyłącznie w internecie. W związku z tym postanowiłem z niego nie korzystać i żyje mi się z tym bez porównania lepiej – wyznał. Zanim jednak lider zespołu Homo Twist zrezygnował z udzielania się w sieci, spędzał tam sporo czasu. – Miałem z tego powodu same problemy. Musiałem ze swoich słów tłumaczyć się w sądzie. Wydawało mi się, że media społecznościowe są od tego, żeby wyrażać tam swoje myśli. Okazuje się, że nie do końca.
Kontrowersyjne wpisy artysty sprawiły, że słyszał pod swoim adresem wiele niepokojących słów. – Obiecywano, że zgwałcą mi córki. Grożono mi śmiercią. Po tym, jak parę lat temu zaatakowałem pikietę antyaborcyjną, wypisywano do mnie takie rzeczy, że właściwie przez miesiąc stałem w oknie. Bałem się, że naprawdę ktoś przyjdzie i zechce mnie zaj**** – dodał.
Maleńczuk unika wypowiadania się na temat religii
Maciej Maleńczuł przyznał, że jedyny temat, na który stara się nie wypowiadać to religia. Jak sam powiedział, za swoje ostre słowa nie chce kolejny raz wylądować na sali sądowej. Wokalista podkreślił, że mimo że jego przygoda z kościołem skończyła się po przyjęciu pierwszej komunii, to jest „głęboko wierzącym katolikiem”.
– Mój satanizm jest najgłębszą formą katolicyzmu. Czym ta religia byłaby bez Lucyfera? Na kogo zrzucane byłyby wszystkie winy? Skoro zbuntował się on przeciwko Bogu, zszedł na ziemię i przyniósł ludziom światło, to można go wyznawać czy nie? Ja już dawno temu sprzedałem duszę diabłu – wyjaśnił.
Maciej Maleńczuk podczas jubileuszu 40-lecia kariery zdradzi, dlaczego siedział w więzieniu
Maciej Maleńczuk będzie świętować 40-lecie kariery podczas Polsat SuperHit Festiwal. W rozmowie przyznał, że mimo że nie jest sentymentalny, to ten jubileusz jest dla niego wzruszający. Zdradził też, co zaśpiewa na scenie.
– „Ostatnią nockę” i przy okazji wytłumaczę ludziom, za co trafiłem do więzienia i kiedy to było. Bo mało kto zna prawdę. Zresztą, celowo do tej pory za dużo o tym nie mówiłem. Od lat powtarzam, że siedziałem w pudle i robię z siebie kryminalistę, ale rzadko kiedy tłumaczyłem, czemu wylądowałem za kratkami. W końcu to zrobię. Na pewno zaśpiewam też piosenkę „Dawna dziewczyno”, wspominając wszystkie moje romanse. Do tego utwory „Synu” oraz „Gdzie są przyjaciele moi?” – powiedział.
Czytaj też:
Cher odwiedziła Tinę Turner tuż przed jej śmiercią. „Mówiła mi, że jest już gotowa”Czytaj też:
Katarzyna Dowbor pominięta na gali Telekamer. Fani „Nasz Nowy Dom” wyrazili swoje niezadowolenie