Książę i księżna Sussex od ponad roku pracują nad filmem dokumentalnym w ramach wielomilionowej umowy z Netflixem. Szefostwo serwisu VOD, które jeszcze oficjalnie nie ogłosiło tego projektu, miało nadzieję, że serial dokumentalny o Sussexach zostanie wyemitowany po 5. sezonie „The Crown” (premierę kolejnego sezonu zapowiedziano na 9 listopada). Teraz okazuje się, że para chce wprowadzić więcej zmian w serialu dokumentalnym o jej życiu. W związku z tym premiera może się przesunąć na 2023 rok.
Powód? Według rozmówców portalu Page Six para chce „usunąć lub zbagatelizować wiele z tego, co powiedziała na temat króla Karola, królowej małżonki Kamili, księcia Williama i jego żony Kate, nowej księżnej Walii”. Źródło z branży hollywoodzkiej powiedziało portalowi Page Six: „Toczy się wiele rozmów. Słyszałem, że Harry i Meghan chcą, aby premiera serialu została wstrzymana. Zastanawiam się, czy produkcja może być w tym momencie bez szans, czy Harry i Meghan chcą po prostu odłożyć ten projekt na pewien czas?”.
Śmierć królowej Elżbiety II. Harry i Meghan zmieniają plany
Jeden z wysoko postawionych informatorów w Netfliksie zdradził, że serwis „chciał, aby serial był gotowy do obejrzenia w grudniu. Jest duża presja na (prezesa Netflixa – red.) Teda Sarandosa, który jest blisko Harry’ego i Meghan, aby zakończyć ten program”. Do zgrzytu między parą książęcą a Netlfixem doszło już w maju. Wówczas okazało się, że serial animowany „Pearl”, stworzony przez Archewell Productions (firmę założoną przez Meghan Markle i księcia Harry'ego) nie ukaże się na platformie.
W obliczu śmierci królowej Elżbiety II także premiera autobiografii księcia Harry'ego, która pierwotnie miała zostać wydana w Penguin Random House w listopadzie, została przesunięta na przyszły rok. Dokładna data premiery nie jest znana.
Wielu królewskich ekspertów spodziewa się, że ojciec Harry'ego, król Karol, wstrzyma się z nadaniem tytułu księcia i księżniczki dzieciom Sussxów, 3-letniemu Archiemu i rocznej Lilibet, dopóki różne projekty medialne pary nie ujrzą światła dziennego.
W tym tygodniu media donosiły o symbolicznej degradacji Harry'ego i Meghan na oficjalnej stronie brytyjskiej rodziny królewskiej. Zdaniem dziennikarzy „The Telegraph” wprowadzone na stronie internetowej zmiany mogą odzwierciedlać wizję króla Karola III o „odchudzonej monarchii”, a jednocześnie w symboliczny sposób podnosić status tych, którzy wspierają monarchę w wykonywaniu jego obowiązków.
Czytaj też:
Harry i Meghan znowu w ogniu krytyki. Tym razem powód jest zaskakujący