Mocne wyznanie znanej aktorki. Tyle dostaje emerytury z ZUS

Mocne wyznanie znanej aktorki. Tyle dostaje emerytury z ZUS

Dodano: 
Aldona Jankowska
Aldona Jankowska Źródło: Newspix.pl / Tedi
Grasz latami w teatrze, serialach, robisz stand-up. Ile trafi do twojego portfela z ZUS-u? Złapiesz się za głowę.

Popularna aktorka pierwszy raz tak otwarcie ujawniła wysokość swojej emerytury. „Najniższa możliwa w kraju” – mówi bez ogródek i podaje konkretną kwotę. Jej szczerość ponownie uruchomiła dyskusję o świadczeniach, na które mogą liczyć polscy artyści.

Życie po 60. i „najniższa możliwa w kraju” emerytura

Aldona Jankowska od lat pracuje w teatrze, ale popularność przyniosły jej również serialowe role, w tym Bożeny Miller w „Julii” czy opiekunki Jadzi w „Na dobre i na złe”. Choć z reguły stroni od mediów, w rozmowie z Plejadą zdecydowała się opowiedzieć nie tylko o zawodowych wyborach, lecz także o tym, jak dziś wygląda jej codzienność.

„Mam prawie 62 lata i nie zamierzam tego ukrywać. Sześćdziesiątki w ogóle nie odczułam, bardziej przeżyłam pięćdziesiątkę. [...] Życie nauczyło mnie, że nie jest ze mną aż tak źle i że mogę jeszcze coś stworzyć” — przyznała. W wywiadzie padło także pytanie o emeryturę. Jankowska podkreśliła, że formalnie już ją pobiera, ale wysokość świadczenia nie pozwala jej na samodzielne utrzymanie.

„Mam najniższą możliwą emeryturę w naszym kraju — 1,8 tys. zł z hakiem. Nie narzekam jednak na to. Ja po prostu rzadko pracowałam na etacie. Zdarzało mi się to, ale sporadycznie” — wyjaśniła.

W odróżnieniu od wielu gwiazd zdaje sobie sprawę, że niejako sama sobie na to „zapracowała”. „[...] Całe życie stawiałam na artystyczną wolność. Ona była dla mnie ważniejsza niż poczucie bezpieczeństwa. Dzięki temu na swoim koncie mam wiele ciekawych doświadczeń. I nie żałuję. Dziś wybrałabym dokładnie tak samo” – przyznała aktorka.

Emerytury gwiazd

Jej wypowiedź wpisuje się w szerszą dyskusję, która co pewien czas wraca w mediach. Na zbyt niskie świadczenia emerytalne otwarcie narzekali już m.in. Katarzyna Skrzynecka, Małgorzata Ostrowska, Bohdan Łazuka, Teresa Lipowska czy Ryszard Rynkowski.

Z kolei Zbigniew Buczkowski o problemach artystów mówi wprost: „Nie powinni się dziwić”. Aktor, który mimo siedemdziesięciu czterech lat wciąż intensywnie pracuje, w rozmowie z „Faktem” odniósł się do narzekań kolegów z branży i podkreślił, że ich sytuacja często wynika z wieloletnich zaniedbań. „Dzieje się tak dlatego, że nie płacili składek na ubezpieczenie społeczne. Gdy mówili mi, że mają jakieś głodowe stawki, pytałem, czy płacili składki. Odpowiadali, że nigdy. Więc teraz nie powinni się dziwić wysokością swojej emerytury” – stwierdził.

Czytaj też:
To mało znany skarb HBO Max. Mroczny thriller, tylko 6 odcinków
Czytaj też:
Thriller HBO Max z ulubieńcem wpadł do czołówki. Polacy wynieśli go na szczyt

Źródło: WPROST.pl