Zbigniew Buczkowski o niskich emeryturach artystów. „Nie powinni się dziwić”

Zbigniew Buczkowski o niskich emeryturach artystów. „Nie powinni się dziwić”

Zbigniew Buczkowski
Zbigniew Buczkowski Źródło: PAP / TVP/Ireneusz Sobieszczuk
Znany aktor ma 74 lata i dalej ciężko pracuje. Zbigniew Buczkowski nie zamierza siedzieć bezczynnie.

Zbigniew Buczkowski jest jednym z bardziej znanych polskich aktorów. Już w wieku 12 lat zadebiutował na ekranie, występując jako statysta w filmie. Choć w 1970 roku ukończył Technikum Mechaniczno-Elektryczne w Warszawie, to później Janusz Kondratiuk przez przypadek obsadził go w „Dziewczynach do wzięcia”, co zaważyło na decyzji porzucenia wyuczonego zawodu. Od tamtej pory poświęcił się aktorstwu i jest aktywny do dziś, choć mógłby już być na emeryturze.

Zbigniew Buczkowski o emeryturze

20 marca Zbigniew Buczkowski skończył 74 lata, co oznacza, że od niemalże 10 lat mógłby cieszyć się emeryturą. Mimo to, wciąż pozostaje aktywny zawodowo. Wszystko z powodu tego, że jego zdaniem aktorzy nie przechodzą na emeryturę i pracują, na ile pozwoli im zdrowie.

– Nie jestem na żadnej emeryturze, bo aktorzy nie przechodzą na emeryturę. Grają dopóty, dopóki mogą grać. Wiem, że są zawody, które wymagają przejścia na emeryturę, bo nie ma innego wyjścia. W moim przypadku tak nie jest. My, aktorzy, gramy ile się da. Oczywiście, jeśli nam zdrowie pozwoli — stwierdził w rozmowie z „Faktem”.

Co więcej, aktor podkreślił, że praca dodaje mu energii i pomaga utrzymać dobrą formę fizyczną oraz psychiczną. Przyznał, że dla niego aktorstwo to zawód, który pozwala na ciągłą aktywność zawodową, niezależnie od wieku. Następnie odniósł się do słów artystów, którzy narzekają na niskie emerytury. Ujawnił, że sam odkładał składki i dzięki regularnym wpłatom na ZUS czuje się zabezpieczony finansowo, mimo że jego świadczenie nie jest wysokie.

– Dzieje się tak dlatego, że nie płacili składek na ubezpieczenie społeczne. Gdy mówili mi, że mają jakieś głodowe stawki, pytałem, czy płacili składki. Odpowiadali, że nigdy. Więc teraz nie powinni się dziwić wysokością swojej emerytury. Mnie dawno temu, miła pani w ZUS-ie powiedziała, żebym sam wpłacał pieniądze co miesiąc na swoją emeryturę, bo ten czas szybko zleci. I tak robiłem. Sam płaciłem. Były to małe stawki, chyba po 100 zł miesięcznie, ale się opłaciło. Chociaż moja emerytura nie jest jakaś wysoka, to ją mam — podsumował Zbigniew Buczkowski.

Czytaj też:
Gwiazda „Kiepskich” rozczarowana wysokością emerytury. „Żałosne pieniądze”
Czytaj też:
Gwiazdor „Chłopaki nie płaczą” ujawnił wysokość swojej emerytury. „Nie odpuszczam”
Czytaj też:
Gwiazdor PRL-u zdradził, jaką dostaje emeryturę. „To mnie zaskoczyło”

Źródło: WPROST.pl / Fakt